Choć nie mam pięćdziesiątki, zdążyłem poznać świat.
Zawsze z pokorą, ale dumnie po swoje,
Choć czas przysypie w końcu moją trumnę popiołem.
Nadzieja, może być trudne co powiem,
To tak jakbym umarł tu sekundę po tobie.
Wszystko zaczęło się 10 lat temu w Łodzi, kiedy O.S.T.R nagrał swój trzeci studyjny album zatytułowany „Tabasko”. Wraz z Kochanem i DJ Haemem stworzyli projekt „Tabasko”. W zeszłym roku do składu dołączył beatboxer Zorak. W tym roku chłopaki wydali album „Ostatnia szansa tego rapu”. Płyta jest wynikiem nowych, świeżych pomysłów zrealizowanych przy współpracy holenderskiego kolektywu Killing Skills.
Utwory z tej płyty można było usłyszeć na koncercie, który odbył się 14 kwietnia w Klubie Studio. Kraków był ostatnim przystankiem na trzydniowej części trasy koncertowej Tabasko. Wcześniej odwiedzili Warszawę i Katowice. Kawałki z krążka „Ostatnia szansa tego rapu” są swoistym przesłaniem, wspomnieniem „starych, dobrych czasów”. Da się zauważyć, że utwory z tej płyty różnią się od wcześniejszych nagrywanych przez Ostrego… Ci, którzy wyrastali na jego pierwszych kawałkach na pewno zauważą, że te ostatnie są bardziej wyważone i przemyślane. Nie oznacza to bynajmniej, że tracą przez to na wartości. Nadal stanowią połączenie dobrego bitu z niebanalnym tekstem. Zresztą świetne teksty od zawsze były domeną Ostrego. Tak jak dawniej nawija przede wszystkim o tym „co nas boli”. Aktualne problemy, które dotykają każdego z nas są dla niego ważniejsze od płytkich, prymitywnych tekstów, które bawią publikę. Jego rap to mocny przekaz, metafory zrozumiałe tylko dla znających się na temacie i kawał autentycznej szczerości, serca i… kawałek siebie wkładany w każdy utwór. O.S.T.R czuje dokładnie to o czym rapuje. Z Kochanem tworzą świetny duet – widać, że nadają na tych samych falach. Na koncercie po raz pierwszy usłyszeliśmy także DJ Haema przy mikrofonie – i trzeba przyznać był to debiut całkiem udany.
Na koncert w Studio ściągnęły tłumy wiernych fanów Tabasko. Przez prawie dwie godziny raperzy raczyli publikę kawałkami z nowej płyty. Największy aplauz zebrał utwór „Dzieci kwiaty”, którym rozpoczął się koncert i „Wychowani w Polsce”. Pozostałe kawałki także odebrano entuzjastycznie. Nie zabrakło i starych dobrych hitów, jak choćby „Kochana Polsko”, przy którym cała sala wtórowała Ostremu…
Kiedy przyszłość to walka. Czy wiesz gdzie prawda leży?
Kiedy przeszłość jest warta, tyle co z niej zabierzesz.
Nie chcę kraść, nie chce bić, nie chcę zabijać by żyć.
To nasz kraj, ludzie w nim, tacy sami jak my.
/Wychowani w Polsce/
Jak już wspomniałam kawałki z najnowszego, zaprezentowanego na koncercie albumu są bardziej dojrzałe i przemyślane. Zasługą tego jest pewnie po części to, że sami raperzy są dojrzalsi, a teksty utworów są odbiciem ich własnych życiowych przemyśleń. Wychowałam się na kawałkach Ostrego, do których dojrzewałam wraz z nimi. Na początku były skierowane do młodszej publiki, wtedy chłonęłam je bezkrytycznie, teraz są dla mnie lekarstwem na codzienność. Dopiero, kiedy się sobie to uświadomi wtedy dociera do nas upływ czasu… Tylko, że w rapie wiek nie ma znaczenia, ale to co człowiek ma do przekazania, a Tabasko trafia do ludzi i to nie tylko do nastolatków. O.S.T.R jest w tym mistrzem, potrafi złapać kontakt z publicznością i nawiązać nić porozumienia. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie płytkie teksty i nieuzasadniony przesyt wulgarnych treści, ale szczery przekaz to ostatnia szansa tego rapu…
Marzena Rogozik