Według biblijnej opowieści Kain z zazdrości o miłość Boga zabił swojego młodszego brata Abla. Błahy powód, okrutna zbrodnia i znany zabójca. Katarzyna Kwiatkowska tytułem swojej najnowszej powieści wydaje się wskazywać z góry rozwiązanie i wytykać palcem winnego. Jednak to tylko pozory. Tak naprawdę autorka serwuje nam trudną zagadkę i wiele fałszywych tropów, bo w jej historii nic nie jest tak proste i oczywiste jak się wydaje…
Po „Zbrodni w błękicie” nadszedł czas na drugą część przygód detektywa – amatora Jana Morawskiego autorstwa Katarzyny Kwiatkowskiej. „Abel i Kain” to historia na pozór prosta. Wydaje się bowiem, że śmierci Adama Ponińskiego winny jest jego brat Edward. Szczególnie, że uporczywie odmawia składania zeznań. Jednak gdy detektyw poznaje rodzinę, otoczenie i historię samego zamordowanego wina Edwarda nie jest już taka oczywista. Adam bowiem nie była takim jakim starał się pokazać otoczeniu, a zwłaszcza ojcu. Jego podła natura mogła zjednać mu wielu wrogów…
Jaki jest motyw i kto tak na prawdę jest sprawcą? Ciągle poszerza się krąg podejrzanych o zbrodnię osób. Dochodzą nowe wątki, nowe podejrzenia, aspekty z przeszłości, które mogą mieć znaczenie. Trudno już zorientować się kto mógłby nie być podejrzany i kto nie ma powodu… Po drodze czytelnik natrafia na elementy układanki, które jednak zdają się w ogóle do siebie nie pasować. To jednak tylko pozory. Zmyślnie ułożona fabuła wydaje się wciągać tak bardzo, że rozwiązanie zagadki mimo tych podpowiedzi nie wydaje się być łatwe. Ten zabieg pozwala nam dłużej przypuszczać, domniemywać i snuć domysły. Nie podaje nam na tacy gotowego rozwiązania. Łatwo zgubić trop i rzucić cień podejrzenia na kogoś innego. Ale niepasujące na pierwszy rzut oka elementy ostatecznie układają się w równą całość, a wszystko za sprawą zajmującego się tym morderstwem detektywa Jana Morawskiego.
Jego ciekawa postać już sama w sobie ubarwia karty powieści. Jest on niczym Sherlock Holmes w biało-czerwonych barwach. Jednak detektyw Morawski potrafi łączyć przyjemne z pożytecznym. Morderstwo, ofiara i podejrzani nie zaprzątają mu myśli całymi dniami. Ma czas na pogawędki, biesiadowanie i rozmowy zupełnie nie związane ze sprawą. Niczym biogram Jamesa Bonda jego przeszłość i życie osobiste jest pilnie strzeżone przez autorkę. Ujawnia czytelnikowi kilka niewiele mówiących faktów, nie pozwalając zapoznać się szerzej z jego postacią. Podobnie rzecz ma się z jego asystentem Mateuszem, który zawsze wiernie mu towarzyszy i pomaga.
Akcja powieści toczy się w 1900 roku czyli u progu zeszłego stulecia. Dobrze zarysowane tło historyczne, pokazujące realia epoki. Autorka dość często opisuje wydarzenia tamtych lat nie szczędząc adekwatnych przykładów, które sprawiają, że czytelnik może przenieść się w tamtą epokę i poczuć jej atmosferę i klimat. Szczegółowe i drobiazgowe opisy strojów, miejsc, a nawet potraw gwarantują podróż po przeszłości. Mimo, że język nie jest stylizowany na ten z epoki nie ujmuje to niczego treści i klimatowi powieści. Ciekawe postacie, dobrze zbudowana fabuła, realistyczne tło historyczne, mnóstwo pozorów i nieprzewidziane zakończenie… Miłośnicy powieści detektywistycznych w „Ablu i Kainie” znajdą na pewno świetną i wciągającą lekturę.
Marzena Rogozik
„Abel i Kain”
Katarzyna Kwiatkowska
NovaeRes
Gdynia 2013