Co można zrobić, żeby poprawić swój wygląd fizyczny?
Generalnie odpowiedź jest prosta- zastosować dietę i zażywać więcej ruchu.
A co można zrobić, żeby poprawić stan swojego ducha? Również zastosować dietę. Dietę Szymona Hołowni. Autor poleca jej wypróbowanie w takim znaczeniu, z jakiego się wywodzi się słowo, czyli greckiej diaity, nawołującej nie tylko do innego stylu odżywiania,ale także stylu życia i sposobu myślenia.
Tytułowe dziesięć przepisów stanowi przekonwertowany na potrzeby współczesności dekalog, nie tylko z wypisanymi prawdami, ale i podanymi sposobami działania, w celu osiągnięcia pełniejszego, lepszego i smaczniejszego życia. Hołownia budzi z marazmu- nie tylko duchowego. Mówi się, że Polacy to malkontenci? Wystarczy „(…) więcej miodu, a mniej octu (…)”.
Ta książka sama w sobie jest przepisem. Aby się o tym przekonać nie potrzebujemy wyodrębnionych podrozdziałów
i ćwiczeń duchowych, chociaż znacznie ułatwiają one odbiór. Jak najlepiej zrecenzować najnowsze dzieło Szymona Hołowni? W przepisie.
Cel: Dokarmienie duszy
Składniki:
– 2 litry wdzięczności
– 365 szklanek radości „tu i teraz”
– kilka łyżeczek przyznania się do bólu
– doza posłuszeństwa
– szczypta bezinteresowności w każdym czynie
– kilogram mieszanki dumy, piękna i dobra
– polewa ze zdrowia, dobrego samopoczucia, siły fizycznej i energii z wewnątrz
Jak stosować? „często, ale nie dużo naraz”
Na koniec, zadaj sobie Drogi Czytelniku pytanie, czy jesteś „rozkminiaczem, skupionym na przeżywaniu swojej wiary egocentrykiem oraz patentowanym leniem?”.
Jeśli tak- to do roboty i czytania Holyfood, jeśli nie- gratuluję, już jesteś na drodze do smaczniejszego życia, ale książkę niemniej jednak warto zastosować profilaktycznie.
Recenzowała Karolina Gacal
Szymon Hołownia „Holyfood- czyli 10 przepisów na smaczne i zdrowe życie duchowe”
Wydawnictwo ZNAK