28.03.2015 na deskach Narodowego Starego Teatru w Krakowie odbyła się premiera spektaklu „Sprawa Gorgonowej” w reżyserii Wiktora Rubina, który przekuł na sztukę teatralną, najgłośniejszą sprawę kryminalną dwudziestolecia międzywojennego.
W willi Henryka Zaremby pod Lwowem doszło do zabójstwa jego 17 – letniej córki Elżbiety (Lusi), która zginęła w wyniku uderzenia tępym narzędziem. Sąd orzekł, iż winna zbrodni jest guwernantka i kochanka Zaremby – Rita Margerita Gorgonowa.
Rita Gorgonowa nigdy nie przyznała się do zabójstwa, a poszlaki i dowody zebrane przez śledczych nie dawały stuprocentowej pewności. Z tych powodów właśnie, już 80 lat, sprawa Gorgonowej wydaje się być nierozstrzygnięta.
W rolę Rity Gorgonowej wcieliła się Marta Ścisłowicz, Henryka Zarembę zagrał Juliusz Chrząstowski, Elżbietę Zarembę odegrała Jaśmina Polak, a Stasia Zarembę oddał Krzysztof Zarzecki.
Wydaje się, że sprawa zabójstwa jest dość prosta; jest ofiara, podejrzana, jest motyw,ale gdybyśmy to my mieli wydać wyrok, czy bylibyśmy pewni swojej decyzji? Czy w stu procentach moglibyśmy skazać Gorgonową?
Do końca spektaklu miałam wątpliwości, czy to ta piękna, bladolica i nieszczęśliwa dość kobieta była skłonna do morderstwa z zimną krwią. Spektakl zmusza nas do odpowiedzi na pytanie, czym jest prawda i czy jest ona tożsama z winą? Przecież prawda ma nas wyzwolić, czy rzeczywiście?
Po latach, na sprawę Gorgonowej patrzy się jak na amerykański film; dobry kryminał, który daje do myślenia. Nie przychodzi nam do głowy, że historia jest autentyczna, że Gorgonowa istniała naprawdę, że ktoś skazał ją tak szybko, a opinia publiczna zrobiła na niej lincz.
Na podziw zasługuje rola Marty Ścisłowicz, tak intensywna, tak soczysta, że ciężko usiedzieć na miejscu. Odegrała ona niezwykle złożoną psychologicznie postać, która mówi krzykliwie, jest głodna życia i jednocześnie się go boi. Gorogonowa ma coś z gwiazdy kina, której historia pełna splendoru kończy się tragicznie. Spektakl działa nie tylko na zmysł wzroku, ale też daje niezwykłe doznania dźwiękowe.
Sztuka do obejrzenia na scenie kameralnej Narodowego Starego Teatru w Krakowie (ul. Starowiślna 21)
Maria Dubis