Jeden z najnowszych filmów, nominowanych do Oscara pt. „Pokój” to dzieło Lenny Abrahamsona, na podstawie książki „Pokój” Emmy Donoghue, które opowiada historię młodej dziewczyny i jej synka, żyjących w małym, odciętym od świata pokoju.
Miała być „Planeta Singli” i spokojny, polski klimat romantycznej historii. Coś jednak skłoniło mnie (na szczęście) do podjęcia ryzyka i w akcie spontaniczności poprosiłam o bilet na „Pokój”. Nadal nie mogę o nim zapomnieć.
Lenny Abrahamson postanowił przedstawić zupełnie inną, odartą z bajkowej osłony Ameryki opowieść, przesiąkniętą siłą, odwagą i dramatyzmem. Emma Donoghue, która jest autorką samej opowieści, jak i scenariusza, do ostatnich chwil postanowiła trzymać widza w napięciu. Losy matki i jej synka, uwikłanych w chore porwanie i przetrzymywanie (przez 7 lat!) w małym pomieszczeniu, do którego świat dociera jedynie w formie telewizji, wywołują bardzo silne emocje, gdy tylko pozwolimy sobie „wczuć się” w fabułę.
Do odbioru niezwykle przyczyniła się specyficzna scenografia (Ethan Tobman). Specjalnie przygotowany pokój, zawiera podstawowe elementy wyposażenia normalnego mieszkania. Kilka pomieszczeń zostało połączonych w jednym, małym, tworząc alegorię klatki. Obrazowi towarzyszyła spokojna, ale przejmująca muzyka autorstwa Stephena Rennicksa.
Nic nie działoby się jednak bez genialnych aktorów, którzy odtworzyli pierwszoplanowe role, czyli – Brie Larson (jako Joy) i Jacob Tremblay (jako Jack). Więź łącząca tych dwoje przenikała przez ekran! Mimo okropnej historii, matka ponad wszystko chciała ochronić swoje dziecko i ocalić ich od niepewnego losu. Aktorzy z niesamowitą precyzją odegrali role swoich bohaterów. Osobiście mogę powiedzieć, że jak lubię DiCaprio, to patrząc na małego Jacoba – oddałabym mu Oscara za główną rolę. Filmowy Jack stał się nie tylko narratorem, ale też głównym „motorem napędowym” opowieści. Mimo młodego wieku, po tym filmie widać, że ten mały człowiek będzie kiedyś wielki!
Tuż obok nich wystąpili m.in.: Joan Allen, Sean Bridges oraz William H. Macy.
Cały film ogląda się z wrażeniem, że jest dopięty na ostatni guzik we wszystkich kategoriach. Dopracowany, prawdziwy, dotykający poważnego problemu naiwności młodych ludzi, niebezpieczeństw jakie niesie za sobą ta naiwność i skutków. Poruszająca opowieść, która dociera do umysłu, serca i tam już zostaje. Mówi o tym, jak bardzo silnym może stać się człowiek, jeśli ma tylko kogoś, kto bezgranicznie go kocha i ma dla kogo żyć. Jednak najważniejsze – widzimy tam wewnętrzną walkę rzeczywistości z pragnieniem wolności i strachu z odwagą. Ostatecznie zawsze wygrywa dobro.
Recenzowała: Anna Ciećko
Tytuł: „Pokój”
Scenariusz: Emma Donoghue
Reżyseria: Lenny Abrahamson
Premiera: 4.09.2015 – świat; 26.02.2016 – Polska
Film obejrzany dzięki uprzejmości : Kino ARS