Już niebawem, bo 12 maja, w Krakowie rozpoczyna się Miesiąc Fotografii. Z tej okazji Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK serdecznie zaprasza na nowe wystawy!
Miesiąc Fotografii rozpoczyna się już 12 maja, jednak już teraz MOCAK serdecznie zaprasza na otwarcie dwóch festiwalowych wystaw. W czwartek o godz. 18 odbędzie się wernisaż wystawy Maxa Pinckersa „Czy zaśpiewają niczym krople deszczu, czy nie ugaszą mojego pragnienia”, której kuratorem jest Lars Willumeit, kurator Programu Głównego MFK 2016. Publiczność będzie mogła zobaczyć również wystawę Aneta Grzeszykowska kuratorowaną przez Wojciecha Nowickiego.
Max Pinckers
„Czy zaśpiewają niczym krople deszczu, czy nie ugaszą mojego pragnienia”*
Kurator: Lars Willumeit
W ramach swojego najnowszego projektu Czy zaśpiewają niczym krople deszczu, czy nie ugaszą mojego pragnienia Max Pinckers wraz ze swoją partnerką Victorią Gonzalez-Figueras pojechał na cztery miesiące do Indii. Podjął tam próby udokumentowania, uchwycenia, zainscenizowania oraz wydobycia na światło dzienne różnych aspektów miłości i małżeństwa.
Przeglądając gazety i kolorowe magazyny, oglądając filmy i włócząc się po ulicach miast, wyszukiwał obiekty, które wpisywały się w wybrany temat, takie jak pary w podróży poślubnej u podnóży Himalajów, mężczyźni na białych koniach, wiktorie (bryczki, którymi obwożeni są nowożeńcy), atelier fotograficzne, gdzie pary robią sobie pamiątkowe zdjęcia, osobliwe dekoracje z ceremonii ślubnych, wyrzucona na brzeg fotografia małżeństwa (którą po śmierci małżonków powierza się rzece, jezioru lub morzu), odrzucone zdjęcia z atelier w pobliżu Tadż Mahal i wiele innych.
Oglądamy piękne przedstawienia ludzi – jedne zainscenizowane, inne nie. Na przykład schronisko Love Commandos (organizację, która wspiera młodych uciekinierów), które rozpoznajemy po niebieskich ścianach: ograniczona przestrzeń będąca odą do wolności. Na wspaniale oświetlonych fotografiach często możemy dostrzec odbicie flesza, to swego rodzaju dopisek, sygnatura, ale też widoczny dowód ingerencji fotografa. Mimo że temat jest starannie udokumentowany (w dużej mierze poza kadrem, dzięki materiałom wyszukanym lub przygotowanym przez amatorów, jak w serii Lotos), Pinckers poszukuje obrazów pozbawionych łatwych do rozpoznania elementów.
Interesuje go nie folklor czy różnice międzykulturowe, lecz uniwersalne dążenie do stworzenia obrazu idealnego i zrozumienia istoty piękna oraz kiczu, naszych pełnych ograniczeń form stylistycznych oraz emocji wywoływanych przez te obrazy.
Pinckers usłyszał o istnieniu Love Commandos i udał się do nich, by opowiedzieć ich historię. Organizacja, z siedzibą w New Delhi, jest kierowana przez mały, czteroosobowy zespół. Ma jedno główne biuro, stronę internetową i telefon zaufania. Służy pomocą zakochanym, którzy nie mogą być razem wskutek sprzeciwu rodziny – najczęściej w związku z różnicami kastowymi albo religijnymi. W Indiach większość małżeństw nadal jest aranżowana, jednak zdarza się, że młodzi ludzie zakochują się i uciekają, by być razem. Love Commandos starają się im to umożliwić, zapewniając bezpieczeństwo, zgodnie z obowiązującym w Indiach prawem, a także zapobiegać zabójstwom honorowym, których ofiarą padają młode pary.
Powyższy tekst to nieco przeredagowany fragment epilogu „Photographs as Poems” Hansa Theysa z książki Will They Sing Like Raindrops or Leave Me Thirsty, opublikowanej przez Maxa Pinckersa własnym sumptem w 2014 roku.
Projekt Czy zaśpiewają niczym krople deszczu, czy nie ugaszą mojego pragnienia powstał na zamówienie EUROPALIA INTERNATIONAL ARTS FESTIVAL 2013.
* Tytuł zaczerpnięty jest z piosenki z bollywoodzkiego filmu
***
Aneta Grzeszykowska
Kurator: Wojciech Nowicki
Aneta Grzeszykowska na swoich zdjęciach nie tylko pokazuje ciała wielu własnych awatarów. Unaocznia także ich istnienie pozorne, chwilowe, ich zanikanie i nieuchronną śmierć. Idzie nawet dalej: ukazuje czasem ich nieistotność. Na wystawie znajdą się fotografie należące do cykli z różnych okresów twórczości artystki – Untitled Film Stills, Love Book, Acrobat Book, Negative Book i Selfie, a także film zatytułowany Negative Process, będący dokumentacją wideo powstawania cyklu Negative Book. Film ten można odczytywać jako odautorski komentarz Grzeszykowskiej do twórczości, gdzie obnażenie technicznej strony nie szkodzi warstwie głębszej, prawdziwie istotnej.
Wszystko, co na negatywowych zdjęciach z cyklu Negative Book domyślne i nie od razu widoczne, a więc istnienie bohaterki jakby poza światem – bo tylko ona, w przeciwieństwie do innych osób i całego otoczenia, pozostaje w pozytywie – w Negative Process zostaje rozłożone na czynniki pierwsze. Sekunda po sekundzie widać proces przeistaczania się, na końcu zaś artystka obnaża swoją sztuczkę. A jednak obnażony trik dalej działa. (Taka jest moc sztuki wychodzącej poza ograniczenia techniki).
Wystawa ukazuje motywy obecne we wszystkich cyklach Grzeszykowskiej, snuje opowieść o ciele i rozmaitych formułach jego istnienia: ciało jest rolą (jak w Untitled Film Stills, gdzie jest to zresztą rola podwójna: bohaterka odtwarza postaci z wyimaginowanych filmów oraz postać Cindy Sherman, która uprzednio się w nie wcielała), ciało bywa niedopasowane i odrzucone (jak w Negative Book) albo zgoła sztuczne (jak w cyklu Selfie, gdzie przedstawione na zdjęciach elementy ciała powstały z prawdziwej skóry). A jednak, istniejące czy nie, prawdziwe czy mechanicznie odtworzone, ciało za każdym razem jest selfie autorki, migawką z jej wadzenia się z bytem.
Wystawa Anety Grzeszykowskiej zostanie przygotowana specjalnie na Miesiąc Fotografii w Krakowie 2016.
Serdecznie zapraszamy!