„Jestem dużym filmowcem – już nie chłopcem. To proste. Wystarczy mieć kamerę i wcisnąć czerwony guzik. Pstryk. To proste?” (Kuba Czekaj)
Barbara Hollender w swojej książce pokazuje nam samych dużych filmowców – tych, którzy na stałe zapisali się w historii polskiego kina. To oni udowodnili, że do stworzenia filmu, nie wystarczy samo posiadanie kamery. Bez talentu i ciężkiej pracy wciskanie czerwonego guzika nic nie da. Jak pracowali? Czemu tworzyli swoje filmy? Jakimi byli ludźmi? To tylko początek pytań, na które odpowie nam książka.
„Od Kutza do Czekaja” to zbiór esejów na temat polskich reżyserów. To już druga część napisanej przez krytyczkę filmową, Barbarę Hollender. W pierwszej zatytułowanej „Od Wajdy do Komasy” mogliśmy czytać o Kieślowskim, Holland, Zanussim, Smarzowskim czy Szumowskiej, tym razem zebrane przez autorkę nazwiska są mniej znane, mniej oczywiste, a dzięki temu jeszcze ciekawsze. Chmielewski, Saas, Barański, a obok nich wschodzące gwiazdy polskiego kina Koszałka, Von Horn i Czekaj (rozpaczam tylko nad brakiem Smoczyńskiej).
Eseje Hollender to nie klasyczne biografie, punktem wyjścia często są cytaty „bohaterów”, które wprowadzają nas w ich sposób myślenia o kinie. Poznajemy ciekawe anegdoty z życia artystów, słuchamy wspomnień innych, zagłębiamy się w ich twórczość.
Choć każdy esej to osobna opowieść, całość tworzy spójną historię. Na początku książki czytamy jak Dorota Kędzierzawska wspomina swojego nauczyciela Wojciecha Jerzego Hasa, w ostatnim rozdziale Kuba Czekaj mówi, że to właśnie Kędzierzawska kazała mu iść na studia reżyserskie. Historia zatacza koło – pokorni uczniowie dla kolejnych pokoleń stają się drogowskazami. Artyści powracają w kolejnych esejach jak w obracającym się kalejdoskopie. Pięknie to pokazuje budowaną od ponad 100 lat tradycję polskiego kina i reżyserów, którzy z niej czerpią.
Książka Hollender to jednak nie tylko panorama polskiego kina, ale też spora dawka naszej historii. Warto się w niej zanurzyć i wracać wielokrotnie, a już na pewno, gdy będziemy wybierać się do kina. „Od Kutza do Czekaja” to lektura bardzo aktualna – „Moje córki krowy” jeszcze ciągle są na ekranach, a premiera „Baby bump” dopiero za kilka dni. Chcecie wiedzieć skąd w filmie wziął się absurd i komiksowa stylistyka? Przeczytajcie u Hollender!
Dagmara Marcinek
tytuł: Od Kutza do Czekaj
autor: Barbara Hollender
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data premiery: 3 marca 2016