Tytułowy Neponset to nazwa rzeki w Stanach Zjednoczonych, gdzie mieszka główna bohaterka powieści Osieckiej. Rzeki mają znaczenie symboliczne: Neponset i Rzeka Karola są granicami świata, w którym zraniona Marta próbuje żyć.
Marta postanawia zostać żebraczką – inne zajęcia zajmują zbyt dużo czasu, a do tego ograniczają, a na to wolny duch bohaterki nie może jej pozwolić. Dnie spędza nie tylko na żebraniu: snuje się po ulicach, rozmawia z kolegami po fachu, poznaje sąsiadów, zapisuje się do Szkoły Błaznów, chodzi na bezpłatne odczyty naukowe. Wydaje się zatem, że jej życie jest ciekawe, każdy dzień przynosi coś nowego i że jest niesamowicie wolna. Rzeczywistość przedstawia się jednak zupełnie inaczej. Marta każdego dnia próbuje uwolnić się z niewoli wspomnień i przeszłości, a na imię im miłość. Miłość nieszczęśliwa, ukochany, który mieszka po drugiej stronie rzeki.
Z biegiem dni Marta czuje się coraz bardziej osaczona. Wszystkie przedmioty i zdarzenia czyta jako „znaki” – przestrogi, kary, przepowiednie – które mówią jej, że nie powinna więcej oglądać zdjęć ukochanego ani zbliżać się do rzeki. Marta postępuje odwrotnie – jest tak bardzo samotna, że inaczej nie potrafi już egzystować. W jej życiu pojawia się wielu ludzi: Student, Alicja, Muzyk, Cyganek, sąsiad, rodzina Kocurów. Zdaje jej się, że ich nieustanna obecność jest zaplanowana, że ktoś pilnuje, by ani na chwilę nie była sama. Bohaterka znajduje się w tym samotniczym apogeum, gdy nie można już znieść ludzi, bo żaden człowiek nie potrafi sprostać desperackiej potrzebie miłości. Ta wieczna sprzeczność nie pozwala jej na bycie szczęśliwą.
W „Neponsecie” zawarto fragmenty rozmowy z Magdą Czapińską, koleżanką Osieckiej, która tłumaczy charakter i zachowania Agnieszki – a te wyjaśniają osobowość bohaterki; a także „Afekciartswo Osieckiej, czyli jak wpaść w rezonans ze światem” – szkic Karoliny Felberg-Sendeckiej o autorce.
Osiecka w krótkiej, diarystycznej powieści z lekkim przymrużeniem oka kreśli studium samotności kobiety o złamanym sercu, a nawet go pozbawionej. Autorka nieustannie bawi się brzmieniem i znaczeniami słów, jak robiła to w swoich piosenkach, które, niestety, wychodziły jej lepiej niż proza. „Neponset” nazywany jest „preludium” do „Białej bluzki” – i rzeczywiście, Marta to przyszła Elżbieta, która walczy ze światem i ze sobą, wciąż kochaną za mało.
Recenzowała: Adrianna Olejarka
Agnieszka Osiecka „Neponset”
Opracowanie i posłowie: Karolina Felberg-Sendecka
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Premiera: maj 2016
Egzemplarz przeczytany dzięki uprzejmości wydawnictwa Prószyński i S-ka.