W świecie kolorowe może być wszystko. Kolorowe są części naszej garderoby, pojazdy mijane na ulicy, witryny sklepowe mijane na spacerze, kwiaty w parku. Wreszcie kolorowi mogą być ludzie… i ich emocje!
Czarnoskóry chłopiec Titi narazie nie do końca zdaje sobie sprawę ze swojej „inności”; z nowymi rodzicami mieszka bowiem w Polsce dopiero od roku. Rdzenny mieszkaniec Haiti nie rozumie jeszcze, że inny kolor jego skóry może być dla kogoś problemem, źródłem oburzenia, wyszydzania i niechęci. I że z tego rodzaju zachowaniami przyjdzie mu się w Polsce spotykać z pewnością nie raz. Sam będąc mocno wrażliwy na piękno świata pełnego rozmaitych barw (typu: łąki pełne kwiatów, tęczę czy jesienne liście) i dostrzegając nawet barwy dla każdego z ludzkich słów i emocji, nie rozumie dlaczego komuś może nie podobać się inny kolor jego skóry. Przecież różnorodność jest piękna, a barwy są walorem a nie wadą! Czemu więc ten pan, który właśnie mijał go na ulicy tak się na niego oburza? Po co wykrzykuje tyle groźnie brzmiących słów? Co w ogóle oznacza wyrzucane przez niego z taką nienawiścią słowo „czarnuch”?
Titi czuje przez skórę, że epitety jakimi mężczyzna określa jego osobę oznaczają coś niedobrego. Rodzice go bronią, starają odseparować od problemu, jednak chłopiec – jak to każde dziecko ma w zwyczaju – słyszy więcej i przejmuje się bardziej niż się rodzicom wydaje. Chłopiec traci poczucie pewności siebie, zamyka w sobie, by nagle podczas zabawy z przyjaciółmi w parku wykrzyczeć „ja jestem czarnuch”. Reakcje dzieci? Jak zwykle spontaniczne i najlepsze – koleżanka brudzi swoją twarz ziemią i mówi, że ona też w takim razie będzie czarnuchem. Zaczyna się wyliczanka co w świecie jest czarne a piękne, a dzięki uzbieranym wynikom, czarna barwa przestaje już wydawać się wszystkim tak brzydka i smutna. A cudowny (oczywiście czarny!) prezent dla Titiego od Basi i Amelki sprawia, że kolor ten zostaje zupełnie odczarowany.
Zwykłe wyjście na spacer z rodzicami okazało się być dla kilkulatka dotkliwą, ale niezwykle pouczającą lekcją życia. Lekcją, z którą z pewnością warto zapoznać swoje dzieci poprzez lekturę książki „Basia i przyjaciele. Titi”. Bogata w całą gamę barw i przepełniona całym wachlarzem emocji historia, pomaga uwrażliwić dzieci na sytuacje odrzucenia kogoś przez rówieśników, przezywania innych ze względu na jego „inność”, pokazując że ci „inni” wcale się od nas tak wiele nie różnią – też mają bowiem uczucia, które bardzo łatwo zranić. A sprawianie komuś przykrości wcale nie jest tak fajne jak wspólna wesoła zabawa w tym pięknym, kolorowym świecie. Nauka akceptacji i podtrzymywania rówieśniczych przyjaźni to kolejna wartościowa lektura z cyklu: Basia i przyjaciele, przeznaczona dla nieco starszych czytelników. Mocny, acz spotykany już nawet w świecie dzieciaków temat, poruszony na kartkach książki, pomaga poznać dzieciom prawdziwy świat, nie ograniczając wiedzy małych czytelników do suchej, czysto szkolnej wiedzy. Lektura z całą pewnością godna uwagi i polecenia.
Autor recenzji: Agnieszka Jedynak
Autor: Zofia Stanecka
Tytuł: Basia i przyjaciele. Titi
Premiera: 15 marzec 2017
Wydawnictwo: Egmont