Jest typową 8-latką. Ma milion pomysłów na minutę, tysiące problemów w jednej godzinie i nieograniczoną niczym energię. Jak każde dziecko jest niezwykle kreatywna, ma ciekawe pomysły na walkę z nudą i swoimi nieznośnymi, dokuczającymi jej na każdym kroku starszymi braćmi. Umie ponadto płakać na zawołanie, śpiewać, być zabawna, słodka, harda i rezolutna, opowiadać ciekawe historie, a przy tym wszystkim znaleźć czas na bycie narratorem najnowszej książki Fanny Joli pt. „Pralinka”, zapowiadanej jako bomba wszechczasów i prawdziwa konkurencja dla „Koszmarnego Karolka”.
Mówi się, że dzieci w jej wieku są jeszcze takie słodkie, śmieszne i kochane… o ile nie są to twoje dzieci. O ile rodzice Alinki Mętlik (tytułowej Pralinki) i dwóch nieco starszych synów faktycznie łatwo i spokojnie w życiu z nimi nie mają, o tyle nam, czytelnikom polubienie i zaprzyjaźnienie się z Alinką przychodzi z naturalną łatwością. Czytając historie opowiadanie językiem i sposobem myślenia 8-letniego dziecka, jak żywe stają przed nami obrazki z naszych dziecięcych lat, kiedy to sami „praliśmy” swoje młodsze rodzeństwo lub byliśmy przysłowiowym „workiem treningowym” dla starszego brata. Wszystko to jednak opowiedziane z dużym dystansem, lekkością i dobrze wyczutym poczuciem humoru, bardziej nas śmieszy i relaksuje, a dzieciom z podobnymi „problemami” pokazuje, że młodszy wcale nie musi być synonimem bezbronnego, głupszego i mniej kreatywnego.
Książka podzielona została na dwanaście dużych rozdziałów, z których każdy opisuje nam nową przygodę. Wykorzystana w treści i sposobie opowiadania dziecięca spontaniczna powtarzalność oczywistości sprawia, że każdy rozdział możemy czytać jako odrębną całość bez obaw, że czegoś nie zrozumiemy – Alinka Mętlik kilkanaście razy będzie nam przypominać czym zajmują się jej rodzice, kogo i za co kocha nad życie (starszy o rok Krzyś Trufla) i kto z nienawiścią przezywa ją Pralinką-dziecinką i wyśmiewa z jej ulubionej zabawki – pluszowego lwa Gryzaczka.
Każda z dwunastu opowieści zbudowana jest według dość podobnego klucza – starsi bracia Alinki wpadają na nowy, genialny pomysł dokuczenia, wkopania w coś siostry, a ta po chwilowej rozpaczy, tupania nogami i rzucania rzewnymi łzami bezsilności, obmyśla równie sprytny plan zemsty i nauczki. Oblali ją na przebudzenie wiadrem zimnej wody? Wkopali w zjedzenie ciasta, które mama upiekła dla specjalnych gości? Wykąpali w toalecie jej ulubioną maskotkę? Oj, Alinka nie z takimi przykrościami potrafi się uporać, wcale nie pozostając dłużna.
Dziecięca kreatywność do psot, wzajemnego dogryzania sobie nawzajem i wymyślania sposobów na walkę z nudą, to świetne, niekończące się źródło pomysłów na zabawną, lekką opowieść. Wprawiająca w lekki nastrój i udowadniająca, że warto do życia podchodzić z przymrużeniem oka i poczuciem humoru książka, to lektura dla dzieci… w każdym wieku.
Autor recenzji: Agnieszka Jedynak
Tłumaczenie: Magdalena Talar
Autor: Fanny Joli
Premiera: 10 kwiecień 2017
Wydawnictwo: Znak Emotikon