Niesamowita, często szokująca i niezwykle wzruszająca książka. Ukazuje świat dziecięcych marzeń, ich codziennych trosk i problemów, które wcale nie są tak oczywiste i banalne jak czasami niektórym dorosłym mogłoby się wydawać. Choć okładka i tytuł książki mogą być nieco mylące, „Nazywam się Cukinia” to opowieść, która nie jest adresowana do dzieci. Książka pokazuje świat dziecięcej wyobraźni, pełen prostolinijności i szczerości. Zwraca uwagę na wiele istotnych kwestii, uczy, bawi i uzmysławia, jak ważna w wychowaniu dziecka jest miłość, przyjaźń i obecność drugiego człowieka.
Tytułowy Cukinia, to dziewięcioletni chłopiec, który pewnego dnia trafia do domu dziecka i zderza się z zupełnie nowym dla siebie światem. Razem z Ikarem – bo tak ma naprawdę na imię chłopiec – poznajemy nowe, kompletnie nieznane dotąd środowisko, w którym przyszło mu dorastać. Cukinia musi się zmierzyć z różnymi problemami i bardzo szybko nauczyć się samodzielności oraz życia bez rodziców. To właśnie w domu dziecka główny bohater poznaje nowych kolegów, z którymi nawiązuje prawdziwe przyjaźnie i przeżywa różne perypetie. Traumatyczne przeżycia, których w przeszłości doświadczyły dzieci są przyczyną ich różnych zaburzeń emocjonalnych – są nieśmiałe, wstydliwe, nierzadko samotne i lękliwe. Potrzebują one bardzo dużo miłości, ciepła i rodzinnej czułości, której poszukują we własnym towarzystwie. Cukinia oraz jego koledzy z sierocińca stają się dla siebie jedną, wielką rodziną, która się wspiera, troszczy o siebie nawzajem i wspólnie rozwiązuje różne problemy. Mali bohaterowie tłumaczą sobie świat na swój własny sposób, często dość nieporadnie i naiwnie. Świat dorosłych jest dla nich niezrozumiały, pełen tajemnic i sprzeczności trudnych do zaakceptowania. Często też zadają sobie różne pytania i nieporadnie szukają na nie odpowiedzi. Tęsknota za rodzinnym ciepłem oraz poszukiwanie zainteresowania wśród dorosłych pokazują, jak ważna w życiu każdego dziecka jest obecność kogoś bliskiego. Kształtowanie jego osobowości nie zależy od niego samego lecz w dużym stopniu od opiekunów, których zadaniem jest nauczenie dziecka prawidłowego zachowania, czy odpowiednich postaw etycznych.
„Nazywam się Cukinia” to książka o trudnej tematyce. Jej autor w niezwykły sposób opisuje problemy i utrapienia dzieci, z których my, dorośli, często nie zdajemy sobie sprawy. Napisana jest lekkim i zabawnym językiem, którym na co dzień posługują się jej mali bohaterowie. Książkę czyta się z wielką przyjemnością – uczy, bawi, wzrusza i otwiera oczy na wiele istotnych spraw. Autor doskonale działa na emocje i wyobraźnie czytelnika. Jest to piękna historia, opowiedziana w sposób niezwykle żartobliwy, pełna humoru, ale także skrajnych emocji, jak smutek czy rozgoryczenie. Naiwność i prostolinijność dzieci, które nieporadnie próbują sobie tłumaczyć świat dorosłych potrafią rozbawić do łez. Większość ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że pobyt w sierocińcu jest nie lada wyzwaniem i często szokującym wydarzeniem dla dzieci, które tam trafiają. Mimo to, wciąż duża część społeczeństwa nie zauważa ile takie dzieci są w stanie znieść i wybaczyć drugiemu człowiekowi oraz jak bardzo ich dziecięca natura jest wytrzymała. Wejście do takiego świata i poznanie go od środka – z perspektywy dziecka – daje czytelnikowi zupełnie inny i bardziej wyraźny obraz życia dzieci w sierocińcu.
„Nazywam się Cukinia” to książka zmuszająca do refleksji , dająca nadzieję na „lepsze jutro”. Uczy jak cieszyć się codziennością i pokazuje, że nawet z sytuacji trudnych i skomplikowanych jest jakieś rozwiązanie. Pozwala cofnąć się do lat młodości, dzięki czemu pokazuje dorosłemu czytelnikowi ile należy mieć cierpliwości oraz, jakich błędów nie popełniać podczas wychowywania dziecka.
Na podstawie książki, powstał film animowany reżysera Clauda Barrasa, który swoją premierę w Polsce miał 2 czerwca.
Autor recenzji: Magdalena Liszka
Tytuł: Nazywam się Cukinia
Autor: Gilles Paris
Tłumaczenie: Elżbieta Maria Wilanowska
Data wydania: 24 maja 2017
Wydawnictwo: Świat Książki