To powieść o trzech rzeczach, których nikt nie rozumie: polityce, miłości i fizyce kwantowej. Napisana w taki sposób, by zrozumiał je każdy.
Natasza, studentka psychologii, dorabia, rozbierając się na seksczacie. Jeden z klientów – genialny programista z Doliny Krzemowej – proponuje jej zaskakujący kontrakt. Dziewczyna jedzie do Kalifornii, tam, gdzie projektuje się przyszłość. I gdzie często trzęsie się ziemia. A potem dzieje się coś, czego ani ona, ani nikt inny nie potrafi wytłumaczyć.
To nie jest wizja przyszłości. To wydarza się tu i teraz. Nasz świat obraca się przeciwko nam. We Francji przeczuwa to Houellebecq. W Anglii nakręcono Black Mirror, w Stanach – Westworld. W Polsce Manuela Gretkowska jako pierwsza odważyła się napisać, co stanie się za linią świata, który znamy.
Pozornie obyczajowa historia powoli zaczyna stawać się tłem dla wizji nieuniknionej przemiany naszego świata i tego, jak go postrzegamy. Wykracza poza granice tego, co jest nam znane, i dotyka tego, co wymyka się naszemu rozumieniu.
Doszliśmy do kresu w polityce i nauce, w obrazie świata i siebie samych. Demokracja, jaką znamy nie nadąża za zmianami.W życiu prywatnym widzimy, że pewien model społeczny, rodzinny się wyczerpał. Nic nie jest takie, jakie było kiedyś, ani takie, jakie wierzyliśmy, że powinno być. Jesteśmy na ziemi niczyjej. Boję się tego. Z tego powstała ta książka.
– Manuela Gretkowska
Autor: Manuela Gretkowska
Tytuł: Na linii świata
Premiera: 16 sierpień 2017
Wydawnictwo: Znak Literanova