„Posag szwaczki” Meredith Jaeger to książka ambitna – współczesne śledztwo w sprawie zaginięcia w 1876 roku dwóch szwaczek wzbogacone jest o opisy amerykańskiego miasta wraz z jego problemami współczesnymi jak i sprzed ponad stu lat.
„Posag szwaczki” to opowieść o życiu dwóch młodych kobiet, mieszkanek San Francisco. Lekturę otwiera XIX – wieczny plan dzielnicy Barbary Coast, gdzie rozgrywają się losy Hannelore Schaeffer, niemieckiej imigrantki i szwaczki. Siatka przecznic nad zatoką San Francisco, wypełniona knajpami, sklepikami, saloonami i domami publicznymi, tworzy mroczną i intrygującą scenerię. To tu ma miejsce zaginięcie przyjaciółki i współpracownicy Hannelore, tutaj także kobieta poznaje ukochanego. Zamożny i przystojny Lucas jest jedną z niewielu szlachetnych postaci, zbyt doskonałą jak na świat przedstawiony w książce. Gdy okazuje się, że pochodzi z niekoniecznie dobrego domu, Hannelore znika. O całej sprawie czytelnik dowiaduje się także z perspektywy Sarah Havensworth, współczesnej pisarki, która w pewnym momencie porzuca pomysł stworzenia powieści i angażuje się w rozwikłanie zagadki zniknięcia dwóch szwaczek. Mając wsparcie męża, przyjaciół i promotorki, Sarah poświęca się śledztwu, jednak nie zdaje sobie sprawy z tego, że trop poprowadzi ją pod drzwi domu rodzinnego. Mimo tego, że przeszłość i teraźniejszość przeplatają się i uzupełniają, według mnie w książce dominuje wątek współczesny. O Sarah Havensworth wiemy, że to postać z bagażem tajemnic. Jako żona zamożnego właściciela marki odzieżowej wiedzie dostatnie życie, jednak nie jest szczęśliwa – dręczą ją wspomnienia o wypadku sprzed lat. Pomysł stworzenia artykułu o zniknięciu szwaczek ożywia dziennikarkę i przyczynia się do wyjaśnienia przemilczanych kwestii, tak w życiu Sarah, jak i w historii rodziny Havensworthów.
„Posag szwaczki” porusza istotny problem podziału społeczeństwa. O ile w XIX wieku różnice klasowe były wyraźnie podkreślane, współcześnie kwestia ta jest przemilczana, jednak wciąż obecna. Pisarka poruszyła temat imigrantów, zestawiając ich obecną sytuację z tą z drugiej połowy XIX wieku oraz przedsiębiorców – niegdyś inwestorów i fabrykantów, dziś zamożnych właścicieli start-upów. Przejmująca charakterystyka najuboższych warstw społecznych idzie w parze z opisem bogatych strojów i wytwornych posiadłości. Wplecenie wątku mezaliansu oraz społecznego awansu współczesnej kobiety to kolejne zabiegi, które wykorzystała Meredith Jaeger.
Podczas lektury odniosłam wrażenie, że rzeczy dzieją się zbyt szybko – konkretny problem pojawia się, by po chwili jego rozwiązanie zatryumfowało w deus ex machina. Życie Sarah Havensworth przypomina amerykański sen, a happy end lektury następuje bez głębszej refleksji. Mimo to, książka wygrywa dzięki barwnym opisom, a charakterystyka XIX-wiecznego San Francisco była, jak dla mnie, bardzo przekonująca.
Autorka recenzji: Emilia Koszela
Tytuł: „Posag szwaczki”
Autorka: Meredith Jaeger
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka