Każdy stereotypowo ocenia Iran z perspektywy tego czego dowiaduje się z mediów, czyli jako kraj zakazów, nakazów i surowych reguł. Zakazy obejmują różne dziedziny życia, i często są dość absurdalne. Nie wolno mieć niektórych zbyt ekscentrycznych zdaniem władz fryzur, m.in. kolców z włosów. Taniec jest grzeszny, a tym samym nielegalny. W Iranie zakazane jest obejmowanie się par na ulicy i publiczne całowanie. Najniższą kara za te przewinienia jest 35 batów. Także w Iranie, w toalecie nie można korzystać z gazety. W niej bowiem może znajdować się zdjęcie imama albo święte słowo. Wydawać by się mogło, że jest to kraj nieprzyjazny do zwiedzania. Niemiecki dziennikarz Stephan Orth jednak przekornie wybiera go jako cel swojej wyprawy i opisuje ją w książce „Couchsurfing w Iranie. (Nie)codzienne życie Persów”.
Couchsurfing jest w dzisiejszych czasach wszystkim dobrze znany. Podróżnicy z całego świata za pomocą strony internetowej, mogą znaleźć użytkowników oferujących darmowy nocleg we własnym domu. Portal posiada bazę użytkowników na całym świecie. Couchsurfing, obok autostopu, carpoolingu i zamiany domami, uważany jest za jeden z najlepszych sposobów na tanie podróżowanie. Plusy jakie wynikają z takiej formy podróżowania nie jest tylko i wyłącznie fakt, że można zaoszczędzić parę groszy. Korzystając z uprzejmości naszego gospodarza wkraczamy w jego codzienne życie, a tym samym poznajemy zwyczaje, tradycje i kulturę danego kraju.
Jedynym państwem gdzie couchsurfing jest zakazany to…Iran. Pomimo tego Stephan Orth nie miał większych problemów ze znalezieniem życzliwych osób, oferujących mu nocleg i wyżywienie . W czasie sześćdziesięciodwudniowej podróży pokonał 8.484 kilometry doświadczając rozmaitych i zaskakujących zdarzeń oraz przygód, łamiących stereotyp o zamkniętych Persach. Błyskotliwie i z dużą dawką humoru opowiada nam o ciekawych wycieczkach, barwnych, nowo poznanych osobach oraz imprezach z nielegalnym alkoholem. Autor zaznacza jednak, że domy w Iranie są starannie zamykane, a okna zasłaniane tak, aby nikt nie widział co się dzieje w środku. W swoich czterech kątach zachowują się zupełnie normalnie. Tańczą, bawią się i rozmawiają. Organizują przyjęcia zakrapiane alkoholem (nierzadko podstępem zdobytym w aptece), przyjmują obcokrajowców pod swój dach, a kobiety po przekroczeniu progu domu zdejmują czador. Oczywiście są w pełni świadomi, że w każdej chwili może zapukać do drzwi policja, ale starają się choć na moment zapomnieć o zasadach i żyć pełnią życia.
Książka polecana nie tylko dla miłośników podróżowania. Lekka, zabawna i pouczająca. Odkrywa nieznane oblicze Iranu i jego mieszkańców, którzy w autorytarnej rzeczywistości potrafią sobie świetnie radzić. Dzięki niej możemy poznać ten „prawdziwy” Iran.
Autor recenzji: Paulina Galisz
Autor: Stephan Orth
Tytuł: „Couchsurfing w Iranie. (Nie)codzienne życie Persów”
Premiera: 2017 r.
Wydawnictwo: Wydawnictwo WUJ