Niektórzy twierdzą, że czytanie książek o samorozwoju jest bezsensowne, lepiej po prostu działać i być realistą. A co jeśli by połączyć te dwie kwestie, opierając książkę na faktach naukowych? W tę stronę zmierza właśnie Miłosz Brzeziński w swoich książkach. Nie inaczej jest w „Biznes czyli sztuka budowania relacji. Bryki z życia”.
Zacznijmy od strony wizualnej, bo jest o czym mówić. Kiedy pochwaliłam się mojej drugiej połowie nową książką, nie mogła oderwać od niej wzroku, wykrzykując, że to wydanie jest piękne i aż chce się je czytać. Słusznie. Po raz kolejny mamy bowiem do czynienia z nietuzinkowym formatem, ale to nie wszystko. Proszę zwrócić uwagę na kolory i subtelne ilustracje. Sprawia to, że odnosimy wrażenie, jakoby egzemplarz przeznaczony był specjalnie dla nas.
Tyle o stronie wizualnej, ale wiadomo, że nie tylko estetyką człowiek żyje. Zajmijmy się więc teraz kwestią zawartości merytorycznej. Gdyby spróbować w jednym zdaniu wyrazić myśl najnowszego wydawnictwa, to najpewniej brzmiałoby ono tak – Czy tego chcemy, czy nie, zależymy od innych, zaś kluczem do obcowania z innymi jest próba znalezienia złotego środka. Grupa ma szanse dojść dalej, zwłaszcza jeśli składa się z ludzi o rozmaitym zasobie wiedzy z różnych dziedzin, wzajemnie się uzupełniających. Jeśli wydaje Wam się, że aby znaleźć się na szczycie, wystarczy być ekspertem w swojej dziedzinie, to koniecznie poszerzcie swój pogląd o kompetencje społeczne, które są równie istotne. Chcesz kierować ludźmi, chcesz by poszli za Tobą? Musisz na to zasłużyć, ludzie muszą chcieć iść za Tobą. Chociaż tytuł brzmieć może groźnie, w końcu występuje w nim słowo — biznes, to nie bójmy się, to książka dla każdego, kto pragnie się rozwijać, w końcu każdy z nas obraca się wśród ludzi, nie musisz prowadzić firmy, by skorzystać z zawartej tu wiedzy. Choć dla liderów pozycja ta z całą pewnością będzie ogromnym wsparciem.
To, co zawsze mi się podobało u Brzezińskiego, to całkowita szczerość z czytelnikiem, mówi on – wątp, nie ufaj mi do końca, weź z tej książki to, czego ci potrzeba, a jednocześnie bądź otwarty. Z drugiej strony nie mamy podstaw by mu nie ufać, bo to książka oparta na badaniach i wiedzy i to czuć podczas czytania Przekaz podany został w takiej formie, że jest przystępny. Oprócz biznesu znajdziemy tu mnóstwo rad związanych z życiem. To co łączy te sfery to – ludzie. Inni mogą nam pomóc w szukaniu rozwiązania problemu, dlatego nie zamykajmy się. Jeśli mamy problem, skonsultujmy go z zaufanymi. Miłosz Brzeziński sprytnie łączy sferę zawodową nie oddzielając jej od prywatnej. Dyskutuje z ogólnie przyjętymi zasadami, podając szereg jasnych i plastycznych przykładów. Przystępny język trafia do czytelnika, podobnie jak zwroty bezpośrednie. Od książki trudno się oderwać, czyta się ją szybko. Jest to kwestia z jednej strony wydania, z drugiej treści. Zdecydowanie warto do tej książki wracać, bo ilość informacji jest niemożliwa do przyswojenia na jeden raz.
Czego dowiecie się z tej książki? Przede wszystkim wielu faktów na temat grupy i pracy w niej. Bo człowiek to istota społeczna i trudno samemu pewne rzeczy osiągnąć, albo dłużej nam to zajmie. Jeśli szukacie książki, która w przystępny sposób opowie wam o biznesie, a przy okazji da wam twarde dowody i jeszcze nieco zainspiruje, to sięgnijcie koniecznie po „Biznes czyli sztuka budowania relacji”.
Autor recenzji: Monika Matura
Tytuł: Biznes, czyli sztuka budowania relacji. Bryki z życia
Autor: Miłosz Brzeziński
Wydawnictwo: Instytut Kreowania Skuteczności
Rok wydania: 2017