To, że najmłodsi nie wiedzą czym są uczucia, jest największą brednią, o jakiej słyszałam. Już nawet kilkulatki wiedzą o ich istnieniu i doskonale potrafią wyrażać je na tysiące i jeden sposobów. Ich nieświadomość świata uczuć wyraża się jedynie w braku umiejętności prawidłowego ich nazywania. Nauka emocji – tego jak się one objawiają, skąd biorą i jak je opanować (lub podtrzymać) jest jedną z najistotniejszych nauk, jaką my – rodzice powinnyśmy sycić dziecięce umysły już od najmłodszych lat.
Przy okazji buntu 2-3 latka, doznań towarzyszących dzieciom w przedszkolu, podczas nawiązywania pierwszych relacji rówieśniczych, książka „Uczucia” staje się świetną skarbnicą wiedzy i przyczynkiem do rozmów z dzieckiem o 10 podstawowych emocjach, w tym radości, smutku, ekscytacji, samotności, zazdrości, strachu, wstydzie czy gniewie.
Każda kolejna rozkładówka książki poświęcona jest wyłącznie jednej, pojedynczej emocji. Poetycki, krótki, wierszowany opis, wzbogacony jest przepiękną, nostalgiczną, stonowaną kolorystycznie ilustracją, która znakomicie oddaje ducha emocji, o której opowiada. Krótki tekst nie moralizuje, nie zanudza, nie nakazuje, przekazuje dziecku jedynie to co najistotniejsze, aby zrozumieć czym jest, skąd jest i „jak” czujemy daną emocję. Dla nas szczególnie przydatną okazała się być strona opisująca i obrazująca złość, przedstawioną jako ogromna lawa wydobywająca się z wulkanu. Przez to, że teraz ciągle zmagamy się z wybuchami złości, zobrazowanie jej jako wielkiego, wymownego wyładowania, pomaga bardziej zrozumieć stan, który „atakuje” moją córkę. W końcu przecież to co nazwane i poznane, zwykle okazuje się być dużo mniej straszne.
Wycięta na środku każdej strony postać kilkuletniego chłopca, towarzyszy przedszkolakom w ich książkowej podróży po emocjach, prowadząc do pięknej puenty. Finałem jest spotkanie naszego bohatera z kilkoma dziećmi, przedstawionymi w różnych sytuacjach i doświadczających różnych emocji. Dziecku w przejrzysty sposób pokazane jest, że choć każdy z nas jest taki sam, nosi w sobie inne uczucia i różne emocje. I że choć patrząc na kogoś, na pozór nie widać nic specjalnego, w środku drugiego człowieka/ dziecka może dziać się zaskakująco wiele.
Osobiście przyznam, że mnie nie do końca zachwycił tekst tej książki – niektóre opisy wydały mi się być mało czytelne i oczywiste dla umysłu kilkulatka, nie do końca dotykające głębi danej emocji. Ku mojemu zaskoczeniu, córka jednak wykazała ogromną ciekawość tą książką. Nie da się jednak ukryć, że o opisanych tu emocjach mówimy jej jednak raczej swoimi słowami i dopowiadamy jej dużo od siebie do przeczytanej treści, bo po minie widać, że sam tekst książkowy jej nie wystarcza. Tak czy siak efekt zostaje osiągnięty. Jest rozmowa, jest nauka, jest zabawa i mile spędzony wspólnie czas. Jako swoisty katalog emocji i edukator uczuć, książka „Uczucia” Wydawnictwa Zielona Sowa spisuje się naprawdę dobrze.
„Choć łatwo jest przeoczyć je, gdy dobrze się ukryją,
To – wierz lub nie – na serca dnie, uczucia we mnie żyją.
Czasami wpadam w groźny ton lub włosy rwę z rozpaczy,
A innym razem śmieję się – jak więc to wytłumaczyć?
Gdy spojrzysz z zewnątrz, zdaje się, że całkiem nic nie czuję,
Lecz wewnątrz mnie coś kłębi się, bulgocze i buzuje.”
Autor recenzji: Agnieszka Jedynak
Autor: Libby Walden
Ilustracje: Richard Jones
Tytuł: Uczucia
Wydawnictwo: Zielona Sowa