W ubiegły weekend w Krakowie trwały zdjęcia do nowego politycznego thrillera Agnieszki Holland – „Gareth Jones”. To historia walijskiego dziennikarza, który opisywał problem Wielkiego Głodu na Ukrainie. Koniec produkcji planowany jest na początek przyszłego roku.
– Zrobiłam trzy filmy o Holocauście i od pewnego czasu odkładałam na kupkę scenariusze o Zagładzie, masakrze Ormian, ludobójstwach. Jednak ten poruszył mnie wyjątkowo. Temat jest wciąż nie do końca znany – mówiła w Krakowie Agnieszka Holland.
Gareth Jones był niezależnym 27-letnim dziennikarzem z Walii, został jedną z pierwszych osób, które opowiadały światu o Wielkim Głodzie na Ukrainie na początku lat 30. XX wieku. Według badaczy podczas Wielkiego Głodu straciło życie prawie 4 miliony osób. Ludzie „puchli z braku jedzenia” i „czekali na śmierć”, a dziennikarzom nie wolno było wjeżdżać na Ukrainę.
Agnieszka Holland dodała, że mimo upływu lat sprawa jest ciągle aktualna, bo podobne mechanizmy ciągle rządzą mediami i polityką. Na potwierdzenie tych słów przywołała przykład ostatniego wypadku dziennikarza śledczego na Słowacji.
– Wojna śpi, ale się obudzi – podsumowała, dość pesymistycznie, Agnieszka Holland.
Za sprawą planu zdjęciowego w słoneczną niedzielę ulica Zyblikiewicza, zamieniła się w mroźną Moskwę. Kraków w „Gareth Jones” zagra jednak nie tylko Rosję, ale też… Londyn. Film kręcony był też już na Ukrainie i w Brzesku niedaleko Krakowa. Przed ekipą filmową jeszcze zdjęcia na Śląsku, a także w Walii.
W postać Garetha Jonesa wcieli się aktor James Norton. W pozostałych rolach zobaczymy natomiast Petera Sarsgaarda, Vanessę Kirby i Krzysztofa Pieczyńskiego. Premiera planowana jest na 2019 roku.
Nasza strona internetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dowiedz się więcejAkceptuję
Nasza strona internetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.