Poniższy tekst jest instrukcją obsługi napisaną na potrzeby instrukcji obsługi. Zaleca się ją przeczytać przed rozpoczęciem korzystania z podanej w tytule książki instrukcji obsługi, albo też w razie wystąpienia i zauważenia drobnych problemów z nią związanych, takich jak: nadmierny żargon, nieprzystępność, czy lekkie oderwanie od rzeczywistości. W takich właśnie wypadkach zalecane jest chwilowe przerwanie lektury i przypomnienie sobie, o co właściwie chodzi w tych wywiadach. Opatrzone tytułem „Gatunki cyfrowe. Instrukcja obsługi” rozmowy mają na celu zaznaczenie granic cyfrowej sztuki, nie tłumaczenie, co czeka cię za każdym zakrętem.
- Przy czym warto pamiętać, że “cyfrowa” wcale a wcale nie oznacza “nowa”. Powstanie i rozkwit gatunków takich jak dema, magi czy gry tekstowe przypada na lata 90, albo i 80 nawet, co w informatycznych realiach znaczy prehistorię. Często nie są to jednak formy, którym udało się kiedykolwiek przeniknąć do mainstreamu, dlatego nawet obeznany z tematem czytelnik może tu znaleźć coś dla siebie.
- Nie należy także oczekiwać od książki zbyt wiele, np. skatalogowania każdego niszowego gatunku cyfrowego, który powstał na tej planecie od roku ‘86 (co zresztą wymagałoby zbyt wiele czasu, energii i tomów). “Gatunki cyfrowe” wolą być raczej lokalne i przystępne, zamiast panoramy demonstrując widoczek z polskiego okienka.
- Forma wybrana przez autora–zbiór wywiadów– umożliwia zapoznanie się z naprawdę wieloma naprawdę ciekawymi ludźmi, tworzącymi sztukę o często przedziwnych kształtach: od mocno technicznych dem przez głównie oparte na tekście statusy, hiperteksty oraz generatory, aż po trudno zrozumiałe z definicji, “dankowe” memy. Po przeczytaniu książki Piotra Mareckiego mam wrażenie, że zwiedziłam spory kawałek cyfrowej sceny– i to w dosyć niezobowiązujący, spacerowy sposób.
Karolina Bogacka
Tytuł: Gatunki cyfrowe. Instrukcja obsługi
Autor: Piotr Marecki
Seria: Biblioteka XXII wieku
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Uniwersytetu Jagiellońskiego