Na początku przyznam szczerze, że „Outsider” jest moją pierwszą przeczytaną książką Stephena Kinga. Wielu znajomych polecało mi jego twórczość i w końcu się skusiłam. Mimo iż nie mam porównania do poprzednich powieści, wiem, że na pewno moja przygoda z Kingiem nie skończy się na jednej książce.
Wspomniany król grozy zabiera nas w podróż do Flint City. W miasteczku, w którym każdy się zna, dochodzi do tragicznej zbrodni. W parku zostają odnalezione zwłoki młodego chłopca. Wszystkie ślady prowadzą do szanowanego nauczyciela języka angielskiego i trenera drużyn młodzieżowych. Prowadzący sprawę nie mają wątpliwości, że winnym jest ów nauczyciel. Podczas ważnego meczu Terry Maitland zostaje aresztowany na oczach żony i córek oraz kibiców na trybunach. Wraz z tym incydentem uruchamia się lawina nieporozumień i niedorzeczności. Dowody jednoznacznie wskazują na winę trenera T., ale z drugiej strony pojawiają się nowe ślady, które pokazują, że w tym czasie nie było go w mieście.
Detektywi i prokurator zachodzą w głowę, jakim cudem podejrzany był w dwóch miejscach jednocześnie. Czy jednak przyjmą do wiadomości, że muszą uwzględnić działanie istot nadprzyrodzonych? Jak daleko posunie się śledztwo i do czego będą zmuszeni, by uwierzyć?
Książkę przeczytałam jednym tchem. Pierwsze 200 stron z świetnym wątkiem kryminalnym pochłonęło mnie na tyle, że kolejne 400 niestety nie wzbudziły we mnie takiego entuzjazmu jak na początku czytania. Do tej książki podeszłam ze sporą rezerwą, nie wiedząc, co mnie czeka. Jednak jestem zadowolona, że po nią sięgnęłam.
Agata Chmielowiec
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Autor: Stephen King
Tytuł: „Outsider”
Premiera: czerwiec 2018
Wydawnictwo Prószyński i S-ka