Temat chorób psychicznych, choć popularny w dzisiejszej rzeczywistości walki z depresją, anoreksją, schizofrenią etc. , jest kwestią na tyle przytłaczającą, ciężką bądź niezrozumiałą przez społeczeństwo, że trudno jest mu osiągnąć szczyty na listach poruszanych wątków w literaturze. Choroba psychiczna najczęściej przedstawiana jest w książkach jako jeden z wielu bohaterów, lub tło, podstawa pod inne wątki. Rzadko kiedy na rynku pojawia się dobra pozycja, której głównym celem jest przedstawienie choroby jako takiej – jej możliwych przyczyn, jej złożoności, trudności które ze sobą niesie, wpływu na chorego i jego najbliższe otoczenie, czy wreszcie sile, którą trzeba mieć, aby ją pokonać.
Allison, 19-letnia bohaterka książki „Przerwane milczenie”, autorstwa Anny Feret, mimo młodego wieku, nosi już w sobie niemały bagaż przytłaczających doświadczeń. Mając zaledwie kilka lat mocno przeżyła porzucenie rodziny przez ojca, za które bardzo się winiła, którego totalnie nie rozumiała, a którego chłodna matka w żaden sposób nawet nie spróbowała jej wytłumaczyć, oswoić, przybliżyć. Każdy kolejny, wspólny rok zamiast scalić we wspólnej niedoli, tylko je od siebie oddalał. Dziewczyna nie odnalazła zrozumienia również w szkole gdzie była nieakceptowana, wyśmiewana i szykanowana. Konsekwencją nieakceptowania i odtrącenia przez ojca, matkę, rówieśników, stało się zamknięcie się w sobie i nieakceptowanie siebie również przez samą nastolatkę. Gdy pewnego dnia Allison poznaje Williama, opowieść może natchnąć czytelnika nadzieją na szczęśliwe rozwiązanie… Bo przecież gdy dwóch wrażliwych samotników odnajduje nareszcie swoją idealną bratnią duszę, niedaleko jest już do miłości i zaakceptowania świata. Jednak nie tym razem. Młodzi są na tyle poturbowani przez świat (czytaj: ludzi) i swoje własne emocje, że choć pragną swojego towarzystwa, bez problemu przychodzi im wzajemne odkrywanie swoich uczuć przed drugim, niemożliwym już staje się wiara w miłość i życie…
W momencie spotkania nastolatków czytelnik bombardowany jest już emocjami i trudnymi życiorysami dwóch zagubionych, mocno skręconych psychicznie (lub po prostu niezwykle wrażliwych) osób. Momentami mocno to przytłacza, ciąży, czasem jednak i nuży, bo autorce często zdarza się powtarzać i kluczyć wokół jednego tematu przez długi okres, inaczej to tylko nazywając.
W książce odnalazłam dwa momenty zwrotne, które obudziły na nowo moją ciekawość i odrzuciły monotonię. Pierwszym momentem jest scena, gdy William na oczach Allison odbiera sobie życie i dalszy opis głębokiej depresji i zagubienia, w jakie popada dziewczyna w jej konsekwencji. Drugim punktem, który zmienia nieco dynamikę scen jest chwila, gdy Allison łamie się w sobie i po mocnym zamknięciu w swoim świecie, wreszcie zaczyna mówić.
„Od dawna mam wrażenie, że w moim ciel nie jestem sama, jakbym była nawiedzona. Jest jeszcze ona, anoreksja, która sprawia, że czuję się, jakbym stale się z kimś ścigała, jakbym wygrywała, przegrywając jednocześnie z samą sobą.” (fragm. książki)
Poukrywane tajemnice, emocje, które wychodzą na światło dzienne, pomoc otrzymana od zupełnie zaskakującej osoby, moc pytań i trafionych rozważań psychologicznych, oraz sama ciężka, niezwykle mozolna wędrówka po świecie depresji i anoreksji, odciskają na czytelniku ogromne piętno. Są momenty zaskoczenia, zamyślenia, przygnębienia i rzeczywistego smutku, zdarzają się też jednak i chwile monotonii i znużenia lekturą. Jednym słowem dzieje się, jednak nie w typowym, dynamicznym znaczeniu tego słowa.
Anna Faret w swej książce „Przerwane milczenie” pokazuje czytelnikowi niezmiernie rzeczywisty obraz chorób psychicznych, w które dość niestandardowo ubiera młodą, 19-letnią dziewczynę i jej rówieśnika, wydających się być w najbardziej obiecującym, energetycznym, optymistycznym momencie życia, w którym świat i bogactwo możliwości stoi otworem. Depresja zwykle kojarzy się nam z niespełnionymi życiowo frustratami, zaniedbanymi, leżącymi w bałaganie i własnych myślach na kanapie. Przesłaniem książki jest odbiegnięcie od ów szablonowego myślenia o chorobach psychicznych i osobach nimi dotkniętymi. Dolegliwość ta może dotknąć każdego, w każdym momencie życia, i bynajmniej nie objawia się tylko smutkiem, szarością, wyciszeniem, stronieniem od ludzi. Często bowiem ci, którzy najbardziej się śmieją i dowcipkują w towarzystwie, krzyczą o pomoc najbardziej, a śmiech to jedynie ich sposób zagłuszenia mętnej rzeczywistości.
Opowieść o tym, jakie konsekwencje wiążą się z brakiem miłości w naszym życiu, pokazane na szczęście nie w sztampowy, harlekinowy sposób. Ugryzienie tematu braku emocjonalnego spełnienia od zupełnie innej strony oraz przedstawienie szeregu ważnych refleksji o życiu, emocjach, związkach międzyludzkich i sile, jaką muszą w sobie odnaleźć chorzy na „emocjonalną bezsilność”, stanowią moim zdaniem największe walory książki „Przerwane milczenie”.
Jeśli w jesiennej szarudze, nie straszny jest Wam ponury, dość przygnębiający, ale i wywołujący wiele emocji temat, książka „Przerwane milczenie” już czeka na księgarnianych półkach.
„Wtedy do mnie dotarło, że czasami tak właśnie się dzieje – wystarczy nieobecność jednej osoby, by pozostałe zaczęły się sypać, że śmierć dotyka ludzi i co okrutniejsze, wcale nie tych, którzy umierają.” (fragm. książki)
Autor recenzji: Agnieszka Jedynak
Autor: Anna Feret
Tytuł: Przerwane milczenie
Rok wydania: 2018
Wydawnictwo: Novae Res