Dramaty antyczne pozostają ciągle aktualne, o czym przypomina krakowskim widzom w swym najnowszym spektaklu Bartosz Szydłowski, wystawiając na deskach Łaźni Nowej „Wałęsę w Kolonos”.
Klasyczny utwór Sofoklesa z 401 r. p.n.e. opowiada losy Edypa, jednego z głównych bohaterów tragedii tebańskiej, który chcąc uniknąć przeznaczonego mu przez bogów losu, po kolei, choć nieświadomie, wypełnia etapy przepowiedni. Po tragicznych wydarzeniach opisanych w „Królu Edypie” autor przedstawił kontynuację jego dziejów w „Edypie w Kolonos”, gdzie samo okaleczony, nieszczęśliwy król Teb przybywa, aby dokonać swego żywota. Czeka go tam konfrontacja z Kreonem, który pragnie przejąć po nim władzę, a także z samym sobą.
Bartosz Szydłowski wykorzystuje wątki przegranego władcy, przenosząc je do czasów współczesnych. W roli głównej mamy więc już nie Edypa, ale Lecha Wałęsę, w świetnej roli Jerzego Stuhra. Jest to Wałęsa współczesny, a więc już po porywającym tłumy Sierpniu ’80, widziany z perspektywy dzisiejszego odbiorcy. Wałęsę, któremu Kreon, nowy, samozwańczy władca, zarzuca zbyt późne zejście z piedestału i trwanie na pozycji lidera, gdy jego chwała dawno już przygasła. Wałęsa bowiem powinien ustąpić po pokonaniu czerwonego sfinksa komunizmu i przekazać przywództwo innym. Główny bohater odpiera te ataki ze stoickim spokojem, tłumacząc swoje postępowanie. Widać jednak, że brzemię wydarzeń historycznych i oskarżeń ze strony ludu i nowej władzy go przytłacza, wspiera się więc na stojącym obok krześle. Gdy jednak gasną światła reflektorów i cichnie burza pytań, wraca do swego pierwotnego zajęcia elektryka i w spokoju naprawia urządzenie elektryczne. Przez cały czas Wałęsie towarzyszy wierna małżonka, Danuta, pozostająca w cieniu, mimo, że reflektor oświetla także ją, pozostającą na drugim końcu sali. Nikt jednak nie zwraca szczególnej uwagi na gospodynię domową, która przez cały czas rozrabia ciasto i przygotowuje składniki, aby upiec jabłecznik.
Wałęsa musi konfrontować się nie tylko z Kreonem, ale także z samym sobą i własnym sumieniem, reprezentowanym przez postać antycznego wróżbity Tejrezjasza. W spektaklu jest on kobietą, ubraną w strój przywołujący na myśl Agnieszkę z „Człowieka z marmuru” i „Człowieka z żelaza”, która zarówno przypomina o zignorowanych boskich przepowiedniach, jak i z uporem dąży do poznania prawdy.
Jak na antyczną tragedię przystało, w spektaklu nie mogło również zabraknąć chóru, komentującego postępowanie bohatera. Chór jest jednak bardziej dynamiczny niż w dawnych przedstawieniach i bierze aktywny udział w spektaklu. Początkowo reprezentuje lud porwany wzniosłymi ideałami przywódcy, by stopniowo odsuwać się od swego lidera i zacząć go krytykować.
Dynamiczny jest nie tylko chór. Szydłowski proponuje ciekawą formę – aktorzy filmowani są na bieżąco przez dwóch operatorów, a obraz z kamery wyświetlany jest na przeciwległych ścianach, dzięki czemu widz stale konfrontowany jest z obrazem rzeczywistym oraz tym zdeformowanym przez obiektyw. Nietypowa jest także widownia, bowiem miejsca do siedzenia ustawione są wzdłuż ścian, na całej długości ogromnej sali, co potęguje uczucie namacalnego uczestnictwa i podkreśleniu aktualności prezentowanych na scenie wydarzeń. Widz staje się częścią spektaklu i nie może pozostać na niego obojętnym.
Szydłowski przygotował spektakl bardzo bogaty w treść, z ciekawą formą co jest niemal idealnym zestawieniem. Krótkie, trwające jedynie 75 minut przedstawienie, konfrontuje widza i angażuje w uczestnictwo w tym antyczno-współczesnym widowisku. Zmusza do refleksji na wiele tematów i z pewnością pozwoli niejednemu na przeżycie współczesnego katharsis.
Autor recenzji: Aleksandra Cabaj
Teatr: Łaźnia Nowa
Tytuł: Wałęsa w Kolonos
Reżyseria: Bartosz Szydłowski
Tekst: Jakub Roszkowski
Scenografia, kostiumy i reżyseria światła: Małgorzata Szydłowska
Obsada: Jerzy Stuhr, Mateusz Janicki, Marcin Kalisz, Anna Paruszyńska, Dominik Stroka oraz Marta Zięba oraz Wilhelm Fik
Chór: Maria Bareła, Włodzimierz Bareła, Barbara Borkowska, Małgorzata Ciaranek, Monika Ciesielska, Roma Cieśla, Barbara Dziedzic, Stanisław Dziedzic, Julia Goryczko, Beata Hejmo, Iwona Karcz, Magdalena Kostrubiec, Natalia Kowalik, Grażyna Ladra, Julia Marzec, Marta Mirek, Hanna Napora, Paulina Napora, Małgorzata Ordys-Marzec, Agata Ordys, Krzysztof Piła, Katarzyna Syska, Izabela Szalewska, Patrycja Walczykowska, Wiktoria Wilk, Dominika Zając, Nina Zarzycka-Bem oraz Aleksander Kopański
Muzyka: Dominik Strycharski
Choreografia: Tomasz Wesołowski
Multimedia, kamery: Przemysław Fik
Data premiery: 08.09.2018r.
Spektakl obejrzany dzięki uprzejmości: Łaźni Nowej