Wojciech Mann poświęcił wiele lat na próbę skompletowania dorobku ojca. Razem z synem Marcinem od dawna poszukują dzieł Kazimierza Manna i starają się zgromadzić rozdrobnioną po świecie spuściznę tego oryginalnego i nieco dziś zapomnianego artysty.
Kazimierz Mann we wspomnieniach syna to człowiek niezależny, zbuntowany wobec peerelowskiej rzeczywistości, zawsze na pierwszym miejscu stawiający najbliższych.
Dzięki emocjonalnemu, choć nie pozbawionemu poczucia humoru językowi Artystato wzruszająca i zabawna opowieść o niezwykłym człowieku, jego talencie i poruszających wyobraźnię dziełach, a także o sile pamięci i rodzinnych więziach.
Popatrz, Tato,
napisałem o Tobie książkę. Nie ma wątpliwości, że jej najważniejszą
i najpiękniejszą częścią są Twoje rysunki i obrazy.
Nie odziedziczyłem po Tobie talentu malarskiego, więc postarałem się, na ile potrafiłem, narysować Cię słowem. Zebrałem różne moje wspomnienia, wrażenia i nastroje z Tobą związane i tak powstał ten tekst.
Tekst o tak bliskim mi człowieku, którego jednocześnie znałem i nie znałem.
Nigdy nie dowiem się, co myślałeś, siedząc w swojej pralni/pracowni i malując te piękne, kolorowe, tajemnicze kobiety,
te pędzące konie, słońca, postaci ze snu albo bajek.
Najważniejsze, że to wszystko namalowałeś.
Dziękuję, Twój Wojtek.
WOJCIECH MANN, „ARTYSTA. OPOWIEŚĆ O MOIM OJCU”
Materiały prasowe: Wydawnictwo Znak