„Konformista 2029” to spektakl inspirowany powieścią Alberto Moravii opowiadający historię Marcello Clerici. To opowieść o zagubionym człowieku, który w ucieczce przed samym sobą wpada w sieć ideologii faszystowskiej.
Historia powieści „Konformisty” rozgrywa się w latach 30 ubiegłego wieku, kiedy we Włoszech królował faszyzm. W spektaklu został dokonany przekład tego okresu na polską rzeczywistość. Tak więc główny bohater Marcello Clarici staje się Marcelem Klerykowskim (Szymon Czacki), a akcja dzieje się w bliżej nieokreślonej przyszłości (z tytułu wynika, że to 2029). Od dzieciństwa samotny, jako nastolatek czerpał perwersyjną przyjemność w krzywdzeniu roślin i zwierząt. Świadomy swojej zaburzonej emocjonalności szuka ratunku w „normalności”. Ucieka przed swoją naturą i dysfunkcyjną rodziną. Chce być przeciętny, wtopić się w tłum. Ucieka przed bólem i swoją mroczną przeszłością w kreowanie siebie jako osoby, która jest doskonale normalna. W tej ucieczce napotyka na swojej drodze faszyzm, który przyciąga go jak światło ćmę.
Otrzymuje zadanie od swoich przełożonych. Ma wskazać profesora Quadriego, swojego dawnego nauczyciela akademickiego, który stał się niewygodny dla obecnego rządu. Profesor mieszka w Paryżu, a tak się składa, że Marcel za niedługo żeni się mieszczanką Giulią. Podróż poślubna staję się doskonałym pretekstem do odwiedzenia stolicy Francji. Tam spotyka profesora oraz jego żonę Liny. Pojawią się wątpliwości, które szybko ucina jego ciemny anioł stróż, który ma wykonać egzekucję – Orlando.
II Wojna Światowa przyniosła ze sobą wiele cierpienia i była niewyobrażalną katastrofą dla całej ludzkości. Odkryła niesamowite zło tkwiące w naturze ludzkiej. To zło na przestrzeni wieków towarzyszyło ludziom w licznych wojnach, okupacji, najazdom, ale nigdy nie w takiej skali. Najbardziej jednak zaskakująca była sama postawa ludzi, którzy całkowicie podporządkowali się idei autorytarnego nazizmu. Zaakceptowali występującą w tamtych czasach sytuację i stali się jej gorącymi wyznawcami. W ich szeregach byli zwykli ludzie, ale również szeroko rozumiana inteligencja. Ludzie wykształceni i świadomi natury tej ideologii. Po wojnie (jak i jeszcze w trakcie) naukowcy starali się dociec, jak doszło do tej sytuacji. Jedną z takich prób jest książka „Ucieczka od Wolności” Ericha Fromma. Zawarte w niej idee doskonale pasuje do głównego bohatera. Źródłem fascynacji nazizmem miało być poczucie braku bezpieczeństwa oraz dojmujące uczucie samotności. Marcel pochodzi z dysfunkcyjnej rodziny, gdzie matka (Iwona Budner) ucieka w romans z kochankiem muzułmańskiego pochodzenia, a ojciec znajduje się w szpitalu psychiatrycznym. Przez problemy rodzinne oraz skomplikowaną naturę swojej osobowości Marcel czuje się osamotniony i zagubiony. Dlatego nazizm jest dla niego tak kuszący. Ideologia jest oparta na prostych i jasnych założeniach. Daje poczucie bezpieczeństwa i porządkuje świat. Dzieli ludzi na „lepszych” i „gorszych”.
Autorytarny charakter nazizmu dawał również możliwość podporządkowania się innym jednostkom. Nie trzeba już myśleć, ani decydować. W nazizmie możemy zawierzyć osobom doskonalszym niż my. Zaufać, że poprowadzą nas do lepszego jutra. Taka sytuacja dla Marcela jest wybawieniem. Możliwością uwolnienia się od odpowiedzialności za swoje wybory.
Nazizm umożliwiał sprawowanie bezwzględnej władzy nad słabszymi. Marcel w dzieciństwie „wymierzał sprawiedliwość” roślinom oraz zwierzętom co dawało mu poczucie kontroli. W dorosłym życiu przenosi to zachowanie. Szczególnie pociąga go idea wskazania profesora. Dzięki temu będzie mógł wymierzyć swoją własną sprawiedliwość.
Atmosfera ideologii nazistowskiej zobrazowana została za pomocą scenografii Małgorzaty Szydłowskiej. Rozległa zatopiona w ciemności przestrzeń, rzadko kiedy zostaje w pełni rozświetlona. Wokoło ciemne ściany ozdobione równymi rzędami identycznych twarzy, które przeszywająco wpatrują się w widzów i wzbudzają niepokój. Przywołują skojarzenia z popularnego serialu „Gra o Tron”, gdzie znajduje się świątynia boga śmierci z podobnym wystrojem. Scenografia zmienia się w momencie, kiedy główny bohater znajduję się w Paryżu. Zaskakujące jest mieszkanie Quadriego oraz jego żony, które znajduje się w ogromnej przesuwanej szafie, również ozdobionej twarzami.
Spektakl zaskoczył mnie doskonałym połączeniem świetnej reżyserii Bartosza Szydłowskiego, urzekającej muzyki tworzonej na żywo przez Dominka Strycharskiego oraz choreografii Dominiki Knapik. Wszystkie elementy doskonale do siebie pasują, budując spójną opowieść. Całość dopełnia gra aktorska. Na szczególną uwagę zasługuję Szymon Czacki, który znakomicie oddał postać Marcela Klerykowskiego. Jest cały czas w centrum uwagi. Introwertyczny z kamienną twarzą, ale jednocześnie emocjonalny. Jego wahania przed wskazaniem profesora, a następnie wyrzuty sumienia tworzą głębię jego postaci.
Konformista 2029 nie pozostawia widza obojętnym na poruszane w nim problem. Przesłanie spektaklu zdecydowanie budzi emocje i zmusza do refleksji. Jego forma, wykonanie oraz gra aktorska sprawia, że każdemu zdecydowanie polecam wybrać na to przedstawienie.
Spektakl obejrzany dzięki uprzejmości Teatru Łaźnia Nowa.
Autor recenzji: Mateusz Banasik
autor „Konformisty”: Alberto Moravia
tłumaczenie: Zofia Ernstowa
autor scenicznej adaptacji:Mateusz Pakuła
reżyseria: Bartosz Szydłowski
scenografia i kostiumy: Małgorzata Szydłowska
światła: Małgorzata Szydłowska
muzyka: Dominik Strycharski
video: Dawid Kozłowski
choreografia: Dominika Knapik
asystent choreografki:Kamil Wawrzuta
asystent reżysera: Bartłomiej Harat
obsada: Szymon Czacki, Hanna Bieluszko/Bożena Adamek, Iwona Budner, Roman Gancarczyk/Zygmunt Józefczak, Krzysztof Globisz, Marcin Kalisz, Oscar Mafa, Anna Paruszyńska, Paulina Puślednik/Marta Zięba, Dominik Stroka
INNE:
fot. Łaźnia Nowa