Są takie powieści, które nigdy nie tracą na aktualności, a nauki z nich wypływające trafią do każdego pokolenia. Przykładem takiego ponadczasowego zbioru mądrości w budowaniu relacji międzyludzkich z pewnością są „Małe kobietki” Louisy May Alcott, które dzięki Wydawnictwu MG będą mogły zyskać rzesze nowych fanów i sympatyków, dodatkowo w pięknej, przykuwającej wzrok odsłonie.
Meg, Jo, Beth i Amy to cztery dorastające córki państwa March, które poznajemy w pewien zimowy wieczór przed pierwszą Gwiazdką trwającej właśnie amerykańskiej wojny secesyjnej. Ojciec rodziny wyruszył na front, pieczę nad dziewczętami sprawuje więc samotnie pani March, która łączy obowiązki matki, ojca, powiernika, mentora i żywiciela rodziny w trudnych, zwłaszcza dla ubogiej rodziny, wojennych czasach. Młode panienki starają się jednak z całych sił odciążyć mamę w tych wszystkich obowiązkach, będąc dla niej podporą również w utrzymywaniu domu. Dlatego też dwie najstarsze podejmują się płatnych zajęć, zaś każda z dziewcząt ma swoje obowiązki, które mają nauczyć je szacunku do pracy oraz pomóc w kształtowaniu charakteru.
Na kartach powieści dowiadujemy się, jakie skutki odnoszą metody wychowawcze pani March. Wychowywanie córek, zwłaszcza tych dojrzewających, nie jest łatwym zadaniem. Każda bowiem ma jakieś słabości i wady, którym często daje się ponieść. Meg folguje często swej próżności i z tęsknotą patrzy na bogatszych znajomych wiodących życie na salonach. Jo to wybuchowa i porywcza, ale i kreatywna osoba, która żałuje, że nie urodziła się chłopcem i chciałaby zostać pisarką. Beth jest chorobliwie nieśmiałą, cichą dziewczynką, bardzo troskliwą i oddaną bliskim. Najmłodsza, Amy, myśli zwykle o sobie, wymądrza się na każdym kroku i rozwija talent malarski. Przy takiej mieszance charakterów i osobowości nie może być nudno, toteż perypetie czterech dziewcząt bawią i wzruszają, przyciągając uwagę zarówno młodego sąsiada z bogatego domu, jak i czytelników, zaś każda ich przygoda niesie ze sobą cenny morał.
Powieść Alcott to klasyka amerykańskiej literatury dla dzieci i młodzieży, która również niejednemu dorosłemu skradła serce. Siła powieści tkwi w jej prostocie i szczerości. Autorka pokazuje nam bohaterki zarówno od ich złych i dobrych stron. Każda z dziewczynek ma liczne wady, z którymi usilnie stara się walczyć, w czym pomaga im niestrudzenie i z dużą wyrozumiałością matka, sama codziennie pokonująca swe słabości. Dzięki temu, bohaterki stają się nam bliższe, a obserwowanie ich różnych poświęceń i wyzwań może być wzorem do naśladowania również dzisiaj. Bo choć sposób życia zmienił się diametralnie od tego, w jakim przyszło dorastać siostrom March, to jednak pewne pragnienia i bolączki są uniwersalne we wszystkich stuleciach. Możemy więc uczyć się od Meg, Jo, Beth i Amy jak walczyć ze swym egoizmem, próżnością, porywczością, nieśmiałością, a także poznawać najważniejsze wartości w życiu, takie jak rodzina i troska o drugiego człowieka.
„Małe kobietki” to piękna, pełna rodzinnego ciepła i życiowych mądrości powieść, która nie jest wydumanym moralitetem, ale opowieścią o osobach z krwi i kości, przeżywających smutki i radości, bliskie każdemu z nas, dlatego książka przemawia od lat do tylu osób. Dodatkowo najnowsze wydanie Wydawnictwa MG spełni oczekiwania wielu estetów. Piękna okładka oraz proste i trafne ilustracje w środku jeszcze bardziej podkreślają pełen ciepła, uroku i romantyzmu charakter książki.
Autor recenzji: Aleksandra Cabaj
Tytuł: Małe kobietki
Autor: Louisa May Alcott
Tłumaczenie: Anna Bańkowska
Wydawnictwo: Wydawnictwo MG
Data premiery: 02.10.2019