Czy istnieje życie po śmierci? Jeśli tak, to jak ono wygląda? To odwieczne pytanie, na które nikt z nas nie zna dokładnej odpowiedzi.
Sztuka “Kochankowie nie z tej ziemi”, która powstała na podstawie “Przyjaznych dusz” Pam Valentine, pokazuje nam jedną z możliwych opcji.
Cała historia rozgrywa się w przytulnym salonie domu pod Londynem. Na początku poznajemy Jacka (Dariusz Starczewski) i Susie (Magdalena Walach), całkiem zwyczajne małżeństwo, podczas zwykłej kłótni o głupoty. Nagle ten stan przerywa agent nieruchomości (Przemysław Redkowski), który wchodzi do mieszkania wraz z młodą parą – Simonem (Adam Szarek) i Mary (Karolina Chapko), którzy chcą wynająć właśnie ten dom.
Dziwne? Cała sytuacja zaczyna nabierać sensu, gdy dowiadujemy się, że Jack i Susie… nie żyją, są duchami. Nadal tu mieszkają, ponieważ święty Piotr nie chciał przepuścić Jacka, zatwardziałego ateisty, przez bramę prowadzącą do Nieba. Susie natomiast, jako wierna żona, nie chciała się tam udać bez męża.
Ku początkowemu niezadowoleniu Duchów, do ich mieszkania wprowadza się w końcu młoda para, która spodziewa się dziecka, nie spodziewa się natomiast czyjejś obecności w domu. Ten stan rzeczy prowadzi do wielu przekomicznych sytuacji i dialogów.
“Kochankowie nie z tej ziemi” to spektakl opowiadający o miłości, która trwa dłużej niż do grobowej deski. Małżeństwo, pomimo ciągłych kłótni, nie może bez siebie “żyć”. Z upływem czasu przywiązują się również do nowych domowników i zaczyna im zależeć na ich szczęściu. Pomagają im więc na przeróżne, pozaziemskie sposoby. Wzywają Anioła Stróża (Marek Bogucki), który również będzie miał niebagatelny wpływ na dalsze losy młodej rodziny.
Nie sposób nie napisać tutaj o świetnej obsadzie aktorskiej. Magdalena Walach i Dariusz Starczewski to, moim zdaniem, duet doskonały. Wznieśli się na wyżyny swoich możliwości, oglądało się ich wyśmienicie. Oklaski należą się tu również Ewie Mitoń, która odegrała matkę Mary i teściową Simona. W roli teściowej sprawdziła się genialnie. Marek Bogucki, swoim niezbyt długim epizodem, również znacząco ubarwił sztukę.
“Kochankowie nie z tej ziemi” to ciepła, przyjemna komedia o miłości. Oprócz zabawnych dialogów, kąśliwych uwag i absurdalnych sytuacji znajdzie się również chwila na refleksję. Refleksję nad tym, że czas jest ulotny, nasze ziemskie życie może zakończyć się w każdej chwili, dlatego warto, byśmy nie tracili czasu na głupoty i ciągłe kłótnie.
“Kochankowie…” mówią o rzeczach poważnych w lekki, zabawny sposób. Wieczór spędzony z nimi to był niewątpliwie dobrze spożytkowany czas. Polecam każdemu, kto szuka w teatrze poważnych tematów podanych w lekkiej, zabawnej i przystępnej formie.
Autor recenzji: Olga Winiczuk
Teatr: Teatr Bagatela
Tytuł: Kochankowie nie z tej ziemi
Reżyseria: Piotr Urbaniak
Scenografia: Joanna Schoe
Obsada: Dariusz Starczewski, Magdalena Walach, Przemysław Redkowski, Adam Szarek, Karolina Chapko, Ewa Mitoń, Marek Bogucki
Muzyka: Bolesław Rawski
Data premiery: 8 maja 2010
Spektakl obejrzany dzięki uprzejmości Teatru Bagatela