Sporo się dzieje w Marinelli – małym, prowincjonalnym mieście na Sycylii. Ślad na piasku to już bowiem czternasta pozycja z cyklu powieści z tamtejszym stróżem prawa – komisarzem Montalbano w roli głównej. Tym razem zdarza się zbrodnia nietypowa: ofiarą jest piękny, rasowy, wyścigowy koń. Zwłoki dostrzega na plaży Montalbano i kiedy właśnie zawiadamia swoich kolegów po fachu, znikają, pozostawiając ulotny ślad na piasku. Nikt nie zgłasza kradzieży, porwania czy nawet ucieczki zwierzęcia, dlatego gnany czystą ciekawością policjant, rozpoczyna na poły prywatne śledztwo. Wówczas poznaje uwodzicielską Rachele i przypadkiem dowiaduje się, że jest ona właścicielką wierzchowca, który w nocy zniknął ze stajni. Bohatera zaczynają nurtować dwa pytania: dlaczego kobieta nie złożyła oficjalnego doniesienia o prawdopodobnym uprowadzeniu zwierzęcia oraz czy odnaleziony przez niego nad brzegiem morza martwy koń jest właśnie tym, który należy do Rachele. Aby znaleźć na nie odpowiedź komisarz musi przyjrzeć się światu nielegalnych wyścigów i mafijnym układom. Tymczasem pojawia się nowa kwestia do rozwikłania, bowiem nieznani sprawcy kilkakrotnie plądrują dom Montalbano. Staje się jasne, że jest on w posiadaniu czegoś, co wyraźnie może komuś zaszkodzić. Ale czy te włamania wiążą w jakikolwiek sposób się ze sprawą zabitego konia?
Morderstwo, tajemnice, zagadki – są. Płaszczyk grozy, iście gotyckiego nastroju – nie ma. Książka Camilleriego nie przyprawia o dreszcze, dlatego wszyscy oczekujący wrażeń mogą się rozczarować. Na tekst składają się głównie dialogi, gęsto przeplecione dowcipem, co pozbawia fabułę pożądanej w kryminałach aury strachu czy chociażby szczypty sensacji. Na domiar, bohater książki zamiast obracać się nieustannie w podejrzanych i niebezpiecznych kręgach mafijnych, jak na detektywa z krwi i kości przystało, woli udać się do wykwintnej restauracji lub na wystawny bankiet i toczyć żartobliwe konwersacje. Ale nie jest Ślad na piasku nieudany! To kryminał, który na półce położyć należy obok kolekcji dzieł Georgesa Simenona. Skojarzenie z twórczością tego francuskiego pisarza towarzyszyło mi już po lekturze pierwszych stron powieści Camilleriego, której bohater w końcu powiedział: Jestem bliźniakiem komisarza Maigreta. I to prawda: zwykły glina, rozwiązujący w miarę przeciętne sprawy, przy tym wielki miłośnik dobrej kuchni, zawsze znajdujący czas na smaczny obiad. Może tylko odrobinę mniej ustatkowany niż jego francuski „krewniak”, bo w przeciwieństwie do poczciwego Maigreta – przykładnego męża, Montalbano lubi flirt i przelotne romanse.
Ślad na piasku to książka, przy której miło spędza się najwyżej dwa wieczory. Po pierwsze dlatego, że czyta się niemal same rozmowy bohaterów; po drugie: podobnie jak utwory Simenona – powieść nie jest obszerna i w swoim założeniu ma być lekturą, po którą sięga się by umilić parę wolnych godzin. Napisana dobrze, z wciągającą fabułą, osadzona świadomie w konkretnej konwencji. Miłośnicy tego rodzaju kryminałów z pewnością się nie zawiodą.
Wiktoria Burtan
Andrea Camilleri
Ślad na piasku
Oficyna Literacka Noir sur Blanc