Tytułowy Jaskiniowiec to człowiek, który ucieka, aż do momentu, kiedy uda mu się znaleźć pustą jaskinię. Wtedy postanawia w niej zostać, jednocześnie przejmując tożsamość oraz anonimowe życie człowieka, za którym nikt nie będzie tęsknił. Izolacja pozwala mu żyć i bezkarnie działać.
To właśnie takiego człowieka poszukuje policjant William Wisting, od kiedy na miejscu wycinki lasu zostają znalezione zwłoki. Choć szybko udaje się ustalić, kim jest zabójca, pozostaje on nieuchwytny. Policja zaczyna analizować ogromną liczę danych w poszukiwaniu jakiś wskazówek, czas ucieka, a sprawą zaczynają interesować się dziennikarze, co nie wróży dobrze śledztwu.
W tym samym czasie Line, córka Wistinga, postanawia napisać artykuł na temat Viggo Hansena – jej zmarłego sąsiada. Bez rodziny i przyjaciół, a także zainteresowania ze strony innych Viggo wiódł tak samotne życie, że w efekcie nikt nie zauważył jego śmierci. Dopiero cztery miesiące później odnaleziono ciało, które znajdowało się na fotelu przed ekranem telewizora. Line postanawia dowiedzieć się czegoś więcej o Hansenie, by poznać przyczyny jego samotności, a także, by zwrócić uwagę na problem społecznej znieczulicy. Zaczyna więc swoje dziennikarskie śledztwo.
„Jaskiniowiec” to powieść kryminalna, w którym akcja toczy się dwutorowo – obserwuje się zarówno śledztwo policyjne, jak i prywatne śledztwo Line. Jørn Lier Horst skutecznie buduje napięcie, a krótkie rozdziały sprawiają, że książę czyta się szybko i z ciekawością. Ponadto, „Jaskiniowiec” jest też niejako opowieścią o samotności, szarej i pełnej chłodu rzeczywistości, gdzie – wbrew pozorom – odnaleźć można dowody na obecność innych ludzi, którzy pozostawili w niej swój ślad. Choć w książce ciężko znaleźć brutalne opisy lejącej się krwi to czytelnikowi może podczas lektury towarzyszyć niepokój, wynikający z faktu, że zło jest blisko, a zarazem pozostaje trudne do uchwycenia. Fani kryminałów z pewnością docenią tę świetnie ułożoną historię, w której Horst udowadnia, że dobrze zna się na kryminologii, psychologii a także pisaniu.
Recenzowała Justyna Janusz
„Jaskiniowiec”
Jørn Lier Horst
Wydawnictwo Smak Słowa