Magia była niegdyś elitarną profesją. Dziś magowie zatrudniają się do coraz bardziej prozaicznych prac by tylko zarobić na życie. Wymiana instalacji elektrycznej bez kucia tynków i zrywania tapety? Nic prostszego! Udrażnianie rur bez użycia chemicznych środków? Łatwizna! Kto dostarczy gorącą pizzę na czas, choć na mieście korki? Oczywiście Książę Nasil na swoim czarodziejskim dywanie, pilotując go niczym deskę surfingową! Swego czasu rozwoził także organy do przeszczepów, ale z powodu złego stanu technicznego dywanu licencji nie przedłużono…
Moc powoli słabnie. Niegdyś mogła rządzić światem i trzymać w ryzach całą ludzkość. Dziś jest jedynie substytutem technologicznego postępu, wykorzystywanym w alternatywie, bo wychodzi taniej… Niewielu magów nadal posiada swoją, bardzo już nadwątloną moc. Inni zupełnie ją utracili i przeszli na emeryturę. Wszyscy zamieszkują w agencji Kazam, gdzie stanowisko tymczasowego Menagera Sztuk Tajemnych pełni szesnastoletnia Jennifer Strange. Od kilku lat znajda ze swoim (również znalezionym) Kwarkostworem stara się zapanować nad ekscentryczną, stetryczałą i zdziwaczałą gromadką magów… Jej poukładane życie wywraca do góry nogami przepowiednia śmierci Ostatniego Smoka. Niebawem dowie się również, że od niej zależy dalszy los świata, bo czterysta lat temu została mianowana Ostatnim Smokobójcą. Na barkach nastolatki spocznie los milionów, a od jej decyzji zależeć będzie wojna, albo pokój. Czy Jenny podoła zadaniu? I czym u licha jest tajemnicza Stara Magia, na którą czekają magowie?
„Ostatni Smokobójca” czyli pierwsza część kronik Jennifer Strange Jaspera Fforde’a to pozycja zarówno dla młodzieży, jak i dla dorosłych. Przepełniona humorem, magią i niezwykłymi zbiegami okoliczności wciąga i zatrzymuje aż do ostatniej strony. Poczucie humoru autora uwidacznia się także w neologizmach – nazwach obrazujących i oddających cechy charakterystyczne bohaterów i miejsc.
„Ostatni Smokobójca” to jednak nie tylko pełna magii komedia, ale i powieść z przesłaniem, satyra na współczesne media, chęć zysku i pogoń za tanią sensacją. Opowieść o prawie, które da się nagiąć do własnych celów, o przyjaźni, za którą kryje się materializm i osobiste korzyści.
Jennifer jako Ostatni Smokobójca dostaje miliony ofert od producentów płatków, napojów, koncernów zabawek dla dzieci. Zabawki Smokobójcy to przecież doskonały interes – na samych plastikowych mieczach można zarobić miliony. Na Smoczych Ziemiach można stworzyć tematyczny park rozrywki dla całej rodziny „Dragon World” – ludzie będą w stanie zapłacić każde pieniądze, by zobaczyć smoka na żywo! Zarobić można dosłownie na wszystkim, ważne aby pomysł narodził się szybko, by nikt nie uprzedził i nie wykupił praw do niego. A czy ktoś prócz Jennifer myśli w tej chwili o Smoku, który niebawem zginie? Wyznawanych przez nią wartości nikt nie rozumie – „Powinna się pani urodzić w zeszłym stuleciu, kiedy wyznawane przez panią zasady miały jeszcze jakąkolwiek wartość” – podsumowuje jeden z bohaterów.
„Ostatni Smokobójca” daje dowód na to, że bezinteresowna przyjaźń, szczerość i tradycyjne wartości, które dziś są na wymarciu, jednak przetrwają niczym ostatni żyjący Smok…
Marzena Rogozik
„Ostatni Smokobójca”
Jasper Fforde
Wydawnictwo Sine Qua Non
Kraków 2013