Sztuka teatralna Ukrainy opierała się na walce o jej tożsamość. Ukraińscy twórcy teatralni walczyli o możliwość stworzenia narodowego teatru, który byłby niezależny i budowałby nową tożsamość na Ukrainie. Teatr stał się bronią i wyrazem wolności.
Chociaż sytuacja polityczna w kraju i cenzura stwarzała duże problemy i zahamowała rozwój niezależnego i wolnomyślącego teatru, festiwale i ruch festiwalowy przyczyniły się do upowszechnienia sztuki teatralnej. Teatr stał się bliższy ludziom i wyszedł na ulice. Festiwale są zjawiskiem, mającym na celu ukazanie, że teatr może pokonać przeciwności. Dały one możliwość poznania sztuki teatralnej Ukrainy nie tylko przez mieszkańców tego kraju, ale także przez innych, którzy przyjeżdżając np. do Lwowa nie wiedzą o tamtej kulturze nic.
Pozytywnym przykładem ulicznych przedstawień jest Festiwal Teatralny Złoty Lew we Lwowie. Jego początki sięgają 1989 roku, kiedy po raz pierwszy pokazać się mogły wszystkie alternatywne, niepaństwowe teatry Ukrainy. Główną nagrodę na owym festiwalu w 1989 roku, zdobył spektakl „Moment” Andrija Żołdaka – była to pierwsza odsłona eksperymentu w teatrze. Dziś festiwal związany jest bezpośrednio ze Lwowskim Teatrem Woskresinnia, który powstał w 1990 roku na fali przeobrażeń społecznych, po odzyskaniu przez Ukrainę niepodległości.
Festiwal ten lgnął do eksperymentu i młodości, wytęsknieni artyści szukali bowiem nowych wpływów, gdy w ich kraju i sztuce znów stało się możliwe wolne postrzeganie twórczości. W 1996 roku motto festiwalu brzmiało: „Klasyka poprzez eksperyment”. Podczas trwania, festiwal gromadzi ponad 2500 twórców z różnych państw m. in.: z Białorusi, Litwy, Łotwy, Estonii, Polski, Mołdawii, Serbii, Słowacji, Belgii, Holandii, czy wielu innych. Brało w nim udział także wiele sław takich jak: Bohdan Stupka, Roman Viktiuk, Daniel Olbrychski, czy Walentyna Talyznina. Festiwal Złoty Lew daje możliwość poznania sztuki teatralnej pod wieloma postaciami. Spojrzeć na nią można pod kątem klasycznej sztuki teatralnej, ale także postmodernizmu. Sztuki wystawiane są na tradycyjnej scenie, dość konwencjonalnie, mamy także do czynienia ze zjawiskiem teatru ulicznego. Dzięki festiwalowi Złoty Lew widz może kontemplować klimat teatru ukraińskiego w połączeniu ze wspaniałym klimatem Lwowa.
Kolejnym festiwalem, na który warto zwrócić uwagę jest „Berezil-93” związany ze sceną Ukraińskiego Dramatycznego Teatru im. Tarasa Szewczenki. Po raz pierwszy odbył się on w 1993 roku w Charkowie. Pierwszy festiwal Berezil skupiał się na twórczości Lesia Kurbasa. Co ciekawe, do teatru przywieziono wówczas ziemię z Wysp Sołowieckich, gdzie w listopadzie 1937 roku Leś Kurbas został zastrzelony. Był to swego rodzaju symbol i znak, iż od tego momentu przegląd będzie nosił nazwę na cześć ukraińskiego teatru – studia założonego w 1922 roku w Kijowie. Na scenie pojawił się m. in. spektakl „Czarna pantera i biały niedźwiedź” – Wynnyczenka.
W 2004 roku powstał Międzynarodowy Festiwal Amatorskiej Sztuki Teatralnej „Drabina” we Lwowie. Festiwal ten odbywa się co roku w listopadzie i jest jednym z bardziej alternatywnych imprez na Ukrainie. Amatorstwo tego przedsięwzięcia ujawnia się w niezwykłej swobodzie wyrazu, dziecięcej fantazji i świadomości, że przez cztery dni festiwalowe można wymknąć się normom. Głównym celem festiwalu jest komunikacja i porozumienie pomiędzy regionami Ukrainy, a także tworzenie środowisk młodych ludzi, którzy poznają, czym jest ekspresja twórcza. Można spotkać tam zarówno aktorów – amatorów jak i tych bardziej doświadczonych i profesjonalnych artystów. Podczas festiwalu w programie zarówno konkursowym jak i pozakonkursowym znaleźć można było dzieła teatrów i reżyserów ze Lwowa, Kijowa, Iwano-Frankowska, Charkowa, Rumunii, Polski, Rosji, USA i wielu innych. Festiwal Drabina ma także kilka nieteatralnych szczebli m.in. literacki, fotograficzny oraz muzyczny. Jest to festiwal, który „patrzy w przyszłość”, edukując młodych twórców. Przedsięwzięcie to jest inne od wszystkich, ponieważ opiera się na swobodzie wyrazu i prowadzi do dialogu między wieloma kierunkami artystycznymi. Festiwal promuje, to by odrzucić konwenanse i tworzyć płaszczyznę dla wyrazu najśmielszych idei, poprzez sztukę jako performance.
Co ciekawe, pośród ukraińskich festiwali można znaleźć także taki, który zajmuje się polską sztuką teatralną. Festiwal „Dom Chimery” to najmłodszy z tych krótko przedstawionych wyżej, jednak godzien uwagi. Został założony w 2011 roku z inicjatywy dyrektora artystycznego Kijowskiego Akademickiego Młodego teatru – Stanisława Mojżesza. Jest to pierwszy festiwal na Ukrainie, który przedstawił dorobek współczesnego polskiego teatru. Składał się on z dwóch bloków: „Polski Teatr w Kijowie” i „Blok Ukraiński”. Festiwal pokazał spektakle teatralne, przedstawienia, można było także usłyszeć odczyty współczesnego ukraińskiego dramatu, a także spotkać się z wybitnymi, polskimi artystami, brać udział w warsztatach i wykładach. Jest to festiwal, który skupił się na przedstawieniu współczesnego europejskiego dramatu, nie stroniąc od klasyki.
Przedstawione festiwale teatralne różnią się od siebie sposobem przekazu, ale łączy je idea umiłowania do sztuki teatralnej Ukrainy. Są tworzone, by edukować kulturalnie społeczeństwo i samych artystów. Mają za zadanie ukazać, że tożsamość narodowa w dużym stopniu opiera się na tożsamości kulturowej.
Regularny ruch festiwalowy jest bardzo potrzebny i jest to niepodważalne. Można jedynie mieć życzenie, żeby był on rzeczywiście regularny, bo konsekwencja w postępowaniu i walce o DOBRY teatr może być bezcenna. Po wielokroć umiłowany Leś Kurbas jest wzorem dla współczesnych, jednak bardziej niż kontemplacji tego, co było, potrzeba kreatywności i pomysłów, by w Ukrainie takich „Lesiów Kurbasów teatru” było coraz więcej. Z całą pewnością kształtowaniu nowego pokolenia – „zapalonego teatrem” sprzyjają festiwale – poznawanie od podszewki teatru, który może stać się całym światem.
Maria Dubis