Na wydarzenie czekało się chwilkę, ale było warto! Przed samym wydarzeniem rozmyślałam na czym właściwie może polegać taki performance, jaka to będzie poezja, jacy będą autorzy. Było zaskoczenie. Miejsce zostało zaaranżowane tak niepozornie, że do teraz rozmyślam nad jego nagłą przeminą w labirynt doznań, labirynt doświadczeń egzystencjonalnych. Wędrówka z kamerą od autora do poezji, od przestrzeni do dźwięku, nie wykluczając widza-odbiorcy, butelek, papierosów, hałasu. Z jednej strony jestem na ulicy, czy w tramwaju, siedzę w lokalu, słucham, przysłuchuje się urywkom czyiś rozmów. Z drugiej mam wrażenie, że to część spektaklu, wydarzenia, ale to jednak gdzieś upadło po drodze, bowiem skończyło się czytanie poezji, a objawiła się forma poezji, przeżywanej z tu – na teraz.
Wykonawców łączył element fioletu, który sprawił, że zatarła się granica między początkiem, a końcem performancu. Bliskość twórców w przypadku „pułki” była jakimś nieodgadnionym paradoksem, z jednej strony znajdowali się absurdalnie blisko, na wyciągnięcie ręki, z drugiej widź został wprowadzony w tak intymny świat, że trudno określić, do końca, czas, miejsce. Co do akcji, było dramatycznie, przekornie, z jednej strony znalazłam się w tym, czym była ta poezja – a była dobra, pisana jak w drodze, pisana tym, co można znaleźć na ulicy, na cmentarzu, filmie grozy, tym co przynosi czytanie innej lektury, poezji, kim jest dla mnie człowiek inny i ten którym się jest – albo nie jest. Być może to było o miłości, o dorastaniu, zdradzie, może o sztuce, o przetrwaniu, odwadze, albo jej braku.
Realizacja audiowizualna i oprawa muzyczna, co za tym idzie reżyserowanie poezji na żywo było czymś, co przyprawiło o lekką grozę, czymś co śmieszyło, wprowadzało w trans. Dziwne uczucie, które zostanie na długo. Gdy Kolektyw Artystycznych Form Eksperymentalnych znajdzie się choć raz w przestrzeni z pewnością tam zawitam.
Miejsce: Księgarnia Czuły Barbarzyńca
Spotkanie: performance poetyczny: „PUŁKA”
Autorzy: Kolektyw Artystycznych Form Eksperymentalnych
Recenzowała: Klaudia Fras