O tym, jak popularny jest dziś jogging, nie trzeba nikogo przekonywać. Publikacji dla amatorów biegania jest od groma, zaś Internet pęka w szwach od komentarzy w tej dziedzinie i dobrych rad przekazywanych między internautami. Łatwo w tej sytuacji o zawrót głowy, gdy zewsząd bombardowani jesteśmy coraz to innymi, często sprzecznymi, informacjami na temat joggingu. Wydawnictwo Septem wychodzi naprzeciw potrzebom swoich czytelników i wydaje swoistą Biblię dla biegaczy – „Wbiec na szczyt”.
Publikacja autorstwa Arthura Lydiarda – nowozelandzkiego trenera lekkoatletyki – zawiera w sobie wszystko, co powinni o tym sporcie wiedzieć biegacze. Rozwiewa wątpliwości w zakresie techniki biegu i pracą nad sprawnością fizyczną. Rozważa, w jaki sposób radzić sobie z kontuzjami, które towarzyszą joggingowi. Pomaga dobrać odpowiednie obuwie, stanowiące przecież zasadniczy ekwipunek biegacza, oraz skomponować dietę, która będzie sprzymierzeńcem w walce o wymarzoną kondycję. Co ciekawe, z książki czerpać mogą nie tylko zawodowi lekkoatleci i weekendowi biegacze, ale również trenerzy pracujący ze sportowcami; trenerom właśnie poświęcono kilka zasadniczych rozdziałów, omawiając w nich relacje, jakie powinni oni wytworzyć ze swoimi podopiecznymi, by odpowiednio motywować ich do ćwiczeń.
Cieszy mnie zaangażowanie wydawnictw w tworzenie profesjonalnych publikacji dla sportowców (również amatorów). „Wbiec na szczyt” to pozycja obowiązkowa dla tych, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z bieganiem, oraz tych, którzy z joggingu stworzyli swój codzienny rytuał. Jedni i drudzy odnajdą w książce uporządkowaną wiedzę o tym sporcie pochodzącą z wiarygodnego źródła, a przede wszystkim motywację do dalszych ćwiczeń, która niezbędna jest, by wbiec na szczyt swoich możliwości.
Recenzowała: Dominika Makowska
Arthur Lydiard, „Wbiec na szczyt”, Wydawnictwo Septem