
Komunizm to epoka, która w pewnym zakresie dotyka nas wszystkich – poprzez żarty, seriale czy wspomnienia z tamtych czasów. Często nie zdajemy sobie jednak sprawy jak absurdalny i kłopotliwy był ten okres. Wyjaśnienia podjął się jednak Leopold Tyrmand, słynny przeciwnik wszelkiej władzy socjalnej i dławienia indywidualizmu.
Książka „Cywilizacja komunizmu” nie zalicza się do publicystyki czy dzieła naukowego. Autor „Złego” z godną siebie ciętością języka atakuje znienawidzony system pamfletem, przestrzegając jednocześnie czytelnika przed licznymi przejaskrawieniami i wyolbrzymieniami. Jak sam napisał „Czytając tę książkę, wielu powie, że przerysowuję, zniekształcam, popadam w groteskę i operuję efektem surrealistycznym. Chyba tak. Ale do tłumaczenia komunizmu realizm jest tak przydatny, jak rower do lotu na księżyc”. To wyjaśnia wszelkie wątpliwości.
Tyrmand zaczyna oprowadzanie po komunizmie od początku, dosłownie – pierwszy z rozdziałów traktuje jak należy się dobrze urodzić. Nie każdy ma bowiem prawo do równego uczestnictwa w radości krainy ludowej – najważniejsi są potomkowie robotników jako klasy pracującej i budującej dobrobyt. Kolejni, nieco gorzej traktowani są rolnicy, którzy mimo wszystko starają się jak najlepiej, aby wyżywić cały naród (robotników przede wszystkim). Najgorsi, problematyczni a w zasadzie niepotrzebni bywają intelygenci. Chyba, że ich praca twórcza wychwala słuszne zasady wolności ludowej a przede wszystkim Ukochanego Ojca, towarzysza Stalina.
Tak oto autor rozpoczyna opis różnych dziedzin życia i koniecznej postawy jaka może zapewnić obywatelowi własny i wspólnotowy dobrobyt. Nie jest to łatwe ani w szkole ani na studiach, tym bardziej staje się ciężkie gdy konieczny jest do podjęcia trud pracy. Jednostka (o ile nie stała się jeszcze częścią Całości) ciągle staje przed wyborami między ideologią tragikomiczną a rozsądkiem i niejednokrotnie przyzwoitością. Rzeczywistość opisywana w książce, gdy przyzwyczaimy się już do stylistyki prześmiewczej, staje się gorzką pigułką jaka podawana jest nam, kapitalistycznym pokoleniom. Przypominające filmy Barei sceny z życia stają się nierealistyczną rzeczywistością, która kontrastuje silnie z obecnymi realiami konsumpcjonizmu.
„Życie w komunizmie jest piekłem, ale nie dla wszystkich. Jest piekłem dla ludzi dobrej woli. Dla uczciwych. Dla rozsądnych…” Autor w sposób niezwykle ciekawy przedstawia świat, który dziś został sprowadzony do anegdotek. Jednak uważny obserwator dostrzeże w niej nie tylko absurdalne żarty, lecz także bezkompromisowy totalitaryzm ideologii, głęboki podział społeczeństwa i nienawiść tego co obce. Zdecydowanie warto sięgnąć po lekturę Tyrmanda choćby po to, aby docenić formę wolności, którą mamy dzisiaj.,
Autor recenzji: Patryk Nalepka
Tytuł: „Cywilizacja komunizmu”
Autor: Leopold Tyrmand
Wydawnictwo: MG
Data premiery: 2016 r.