Z jednej strony moda propagowana i rozpowszechniana za pomocą licznych programów telewizyjnych, jeszcze liczniejszych książek kucharskich wydawanych na każdą możliwą dietę i przez każdego kulinarnego blogera. Z drugiej strony stara, przepiękna tradycja wspólnego przygotowywania posiłków przez dzieci i dorosłych. Nie wiadomo co dokładnie pchnęło Katarzynę Szumską do stworzenia rodzinnej gry kulinarnej, ważne że udało jej się to nad wyraz doskonale.
„Kucharz” sygnowany logiem Zielonej Sowy to inspirująca gra edukacyjna, która od pierwszej minuty od jej odpakowania skradła serce mojej córeczki. Dedykowana dla nieco starszych od niej przedszkolaków (córka ma 2,5 roku, gra jest dla dzieci 4+), swobodnie pozwoliła jej jednak zbudować zupełnie nowe, naprawdę wciągające scenariusze zabaw, mających się nijak do tych proponowanych w instrukcji od wydawcy. Sama instrukcja zawiera aż 3 różne warianty gry – „w restauracji”, „sekretny składnik” i „grę w pamięć”. Gracze do dyspozycji otrzymują również dwustronną, rozkładaną planszę, 60 żetonów z produktami żywnościowymi pokategoryzowanymi na 5 grup (nabiał i jaja, mięso, produkty zbożowe, warzywa, owoce), 25 kart z przepisami oraz tradycyjne pionki i kostkę do gry.
Pierwszy wariant rodzinnej, kulinarnej zabawy ma na celu zebranie wszystkich żetonów (produktów żywnościowych) potrzebnych do realizacji wylosowanych przez gracza przepisów. Maszerując pionkami po kwadratowej planszy, zgodnie z ilością wyrzuconych na kostce oczek (ale już niekoniecznie zgodnie z ruchem wskazówek zegara), muszą trafić na pola, które swym kolorem odpowiadają barwie przypisanej danej grupie żywnościowej – niebieski to nabiał i jaja, żółty- produkty zbożowe, zielony – warzywa, pomarańczowy – owoce, a różowy to mięso. I o ile na początku o zdobycie potrzebnego składnika nie jest trudno, tak w miarę rozwoju gry, coraz trudniejsze staje się trafienie na akurat to pole, z którego możemy wziąć ostatnie, pożądane przez nas składniki. Wcielając się w rolę kucharza gracze wędrują zatem po kolorowych ścieżkach i szukają po sklepach składników potrzebnych do ich potraw. Po takim treningu, z łatwością i spokojem będzie można puścić już samodzielnie dziecko do sklepu z listą brakującego w lodówce towaru, którego potrzebujemy akurat na „już”. J
Dzieci łącząc zdrową rywalizację z kolorową zabawą, mają okazję poznać podstawowe przepisy popularnych dań oraz nauczyć się kategoryzowania produktów do podstawowych grup żywnościowych.
Po drugiej stronie planszy, tak dla odmiany i odpoczynku od wyścigu po składniki, na graczy czeka nowe wyzwanie. „Sekretny składnik” to gra, której celem jest z kolei po prostu dotarcie do mety. Prostsza, ta najbardziej podstawowa wersja planszówki, doskonale nadaje się dla początkujących graczy, którzy dopiero zaczynają swą zabawę w granie. Liczne pola specjalne (na planszy jest ich aż 18) urozmaicają dzieciom zabawę i przynoszą kolejne zadania do wykonania (typu odczekanie kolejki, cofnięcie się do tyłu o wyznaczoną ilość oczek). Emocjonująca gra w omijanie kuchenne pułapek, uczy dzieci oswajania się z tematem pojedynczych porażek i ostatecznych przegranych.
Trzecia odsłona gry to „gra w pamięć”, w czasie której po wylosowaniu karty zaginionych składników, należy w grupie leżących obrazkiem do góry żetonów produktowych, odnaleźć potrzebne nam składniki. Najważniejsza w tej wersji rywalizacji jest umiejętność szybkiego zapamiętywania i koncentracji.
Trzy odmienne twarze „Kucharza” przynosząc dzieciom niesamowitą różnorodność zabaw, z pewnością nie znudzą się dzieciom tak szybko. Kulinarne podstawy wiedzy zdobyte przez dzieci dzięki tej grze, z pewnością zostaną w przyszłości dobrze wykorzystane. Szczerze i gorąco (od gotującego się obiadu) polecam.
Autor recenzji: Agnieszka Jedynak
Autor: Katarzyna Szumska
Gra: Kucharz
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Wiek: 4+