Krakowski Festiwal Filmowy od lat przybliża nam życie przeróżnych postaci, zarówno wybitnych i znanych osób, jak i zwykłych ludzi, niejednokrotnie udowadniając, że to prawdziwe życie pisze najlepsze scenariusze, a filmy dokumentalne najpełniej te ciekawe ludzkie losy ukazują. Tak też jest podczas 58. edycji Festiwalu, na której widzowie mogą obejrzeć debiut reżyserski Michała Hytrosia pt. „Siostry”.
W podkrakowskich Staniątkach znajduje się najstarszy w Polsce żeński klasztor benedyktynek. To właśnie jego mieszkanki – siostry zakonne, głównie w podeszłym już wieku, są bohaterkami filmu Hytrosia. Obserwujemy je w ich codziennych zajęciach, gdzie praca przeplata się z modlitwą, zgodnie z wielowiekową tradycją. Oczywiście, jest też czas na odpoczynek. Może nim być spacer z psami i osłem, chwila zadumy nad brzegiem stawu, czy wieczorne gry w warcaby i scrabble w klasztornej świetlicy.
Siostry nie wybierają sobie towarzyszek klasztornego życia. Muszą nauczyć się żyć w zgodzie i przyjaźni, często bowiem spędzają w tym samym gronie całe dorosłe życie. Nie dziwi więc, że zdarzają się drobne nieporozumienia, zawsze jednak siostry wykazują się ogromnym wzajemnym szacunkiem. Z cierpliwością i miłością do bliźniego, której uczą się całe życie, wysłuchują kolejnych pytań starszych sióstr czy włączają głośną zabawkę, której oglądnie sprawia wiele radości najstarszej mieszkance klasztoru. Zdarzają się również chwile irytacji, tak powszechne, gdy ma się do czynienia z osobami starszymi.
Hytroś pokazuje życie sióstr bez żadnych zakłamań i ubarwień. Obserwujemy proste, pełne pokory i spokojne wykonywanie codziennych obowiązków. Z tej prostoty właśnie wypływają największe zalety filmu oraz prawdziwy humor. Tłumnie zgromadzeni na sali widzowie nie kryli pozytywnych emocji i uśmiechu wywołanego przez zachowanie sióstr. W pamięci z pewnością zapadnie scena, w której jedna z sióstr próbuje wytłumaczyć drugiej zasady gry scrabble. Prostolinijne, ale jakże trafne komentarze bohaterki budziły gromki śmiech na sali.
Siostry nie ograniczają się jednak do swojego grona. Mają do czynienia ze światem zewnętrznym, przychodzą do nich ludzie po poradę, z darami i prośbami o modlitwę. Dla wszystkich mieszkanki klasztoru znajdują czas, by ich wysłuchać i porozmawiać, a nawet opowiedzieć żart. Wszystko to zaś wykonują pomiędzy swoimi codziennymi obowiązkami.
Hytroś w umiejętny sposób, bez zbędnego patosu i ubarwień, pokazał piękno życia klasztornego, opartego na starych regułach i cnocie pokory oraz służebnictwa. Wszystko to zamknął w bardzo krótkiej formie, jednocześnie prezentując najważniejsze aspekty życia sióstr. Film wyróżnia się na tle innych propozycji festiwalowych, dlatego warto go zobaczyć. Chętni będą mieć jeszcze taką możliwość 1 czerwca 2018 roku na pokazie w kinie Mikro o godzinie 12:30.
Autor recenzji: Aleksandra Cabaj
Tytuł: Siostry
Reżyseria: Michał Hytroś
Obejrzane dzięki uprzejmości: Krakowskiego Festiwalu Filmowego