Kino Paradox zaprasza na Dyskusyjny Klub Filmowy, którego gospodarzem w tym roku jest Instytut Religioznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Cykl spotkań skoncentruje się wokół tematu religii. Prowadzącymi i gośćmi każdego pokazu będą religioznawcy, którzy przedstawią religię jako niejednoznaczne zjawisko i trudne do zdefiniowania pojęcie.
Podczas spotkań uczestnicy wspólnie zastanowią się nad tym, co jest bardziej uprawnione, mówienie o religii czy religiach. A także nad tym, jak religia wiąże się z pojęciem sacrum i czy doświadczenie religijne jest jej zasadniczą cechą. Jak zdefiniować wiarę? Przeanalizują w jaki sposób religia wpływa na politykę, kulturę i społeczeństwo. Pojawią się pytania o to, gdzie przebiegają granice rytuałów religijnych, politycznych ceremonii, kulturowych performansów i widowisk. Poza tym eskperci przybliżą kilka tradycji religijnych i oblicza religii w różnych kulturach. Zastanowimy się też, jak kino a szerzej sztuka odpowiadają na pytania o religię i czy obraz filmowy może dostarczyć przeżyć religijnych. Na postawione pytania i nasuwające się wątpliwości odpowiedzi poszukają zaproszeni goście. Każdemu filmowi będzie towarzyszyła prelekcja i dyskusja.
7. Listopada (środa) 20:00
Raj: wiara reż. Ulrich Seidl / Austria, Niemcy, Francja / 2012 / 113′
Dla Anny-Marii, technika rentgenologa, raj jest tam, gdzie Jezus. Kobieta poświęca każdą swoją wolną chwilę na pracę misjonarską, chcąc przywrócić Austrię na ścieżkę wiary. Podczas codziennych pielgrzymek ulicami Wiednia, Anna-Maria z figurą Marii Dziewicy w rękach, puka od drzwi do drzwi. Pewnego dnia, po latach nieobecności, do domu powraca jej przykuty do wózka inwalidzkiego mąż – muzułmanin egipskiego pochodzenia. Kłótnie małżonków zaczynają wypierać modlitwy i pieśni religijne.
12. grudnia (środa) 20:00
Sztuka znikania reż. Bartosz Konopka/Piotr Rosołowski / Polska / 2012 / 52′
Nieznana historia haitańskiego kapłana vodou, Amona Frémona, który na zaproszenie Jerzego Grotowskiego w 1980 roku odwiedził Polską Rzeczpospolitą Ludową. Polska była dla Amona dziwnym miejscem. Ludzie zachowywali się inaczej – godzinami stali w kolejkach, jakby chcieli pobyć razem, ale wcale ze sobą nie rozmawiali. Odprawiali dziwne rytuały na wielkich stadionach. Deszcz padał tu głośniej, jak w kraju ogłuchłych ludzi, a zimą z nieba leciała zła, biała woda niegasząca pragnienia.
Amon obserwując wydarzenia stanu wojennego przywołuje, podobnie jak Adam Mickiewicz w „Dziadach”, duchy przodków. Odprawia ceremonię vodou, aby uwolnić Polaków od złych mocy. Rozpoczyna się bój, w którym żywi i umarli jednoczą się we wspólnej walce. Duch polskiego romantyzmu łączy się z haitańskim Loa, dokładnie tak, jak 200 lat temu w czasie wielkiej rewolucji na Haiti.