Bartosz Szydłowski i Piotr Augystyniak na deskach Teatru Słowackiego próbują interpretować „Hamleta” w realiach Polski A.D 2019. „Hamlet” Szekspira czytany jest przez pryzmat „Studium o Hamlecie” Stanisława Wyspiańskiego z 1904 roku. Pojawia się pytanie: co zrobiliśmy z naszą wolnością?
Dużo jest odniesień do współczesnych wydarzeń politycznych: pomnik symbol zwycięstwa z zaciśniętą pięścią, duch nawiązujący do plakatu Solidarności z 1989 roku (w samo południe 4 czerwca), czy szekspirowski Poloniusz jako Biskup, który próbuje przekonać Polaków, że: „ktoś Wam próbuje wmówić, że jesteście ludźmi wolnymi”. Polska w Hamlecie to kraj obłudy i kodu kulturowego, który sprawia przejmujące wrażenie, że „tu coś się wydarzy”. Niestety coś złego. Jeszcze trwa festiwal rozpasanej konsumpcji. Ale to „coś” wisi w powietrzu.
Reżyserzy chcieli napisać spektakl osobisty. Taki, który podobnie jak w „Studium o Hamlecie Wyspiańskiego” pokaże cierpienie inteligenta we współczesnej Polsce. To cierpienie nie jest związane z tym czy innym wynikiem wyborów. To pewien jad, który zatruwa życie społeczne. Hamlet walczy przede wszystkim o prawo do wrażliwości. O prawo do bycia sobą, w świecie kultu cwaniactwa i fałszywie rozumianej męskości. W spektaklu, w którym nie brakuje odniesień do ogłupiających talk show w telewizji i cenzury sztuki widzimy, że Polacy sukcesy chcą odnosić tylko „na pokaz” i po to, by dominować, a dopóki nie stracą zmysłów, o problemach mówią też tylko po to by „sprzedać wizerunek”.
Hamlet wygłasza długi monolog, monolog młodzieńca niezwykle wrażliwego, który porywa publiczność, ale niekiedy irytuje. Irytuje jako osoba, która wydaje się neurotyczna i pozbawiona szans na mądre działanie w celu zmiany zastanej rzeczywistości. Jednak Marcin Kalisz w roli Hamleta po prostu wbija w fotel, a Reżyserzy celowo nie domykają ostatniej sceny. Otwarte pozostaje pytanie, czy Hamlet ma szanse wygrać? Może emocjonalny młodzieniec musi posłuchać stabilnej i silniejszej psychicznie Ofelii (Agnieszki Judyckiej)? Jedno jest pewne. Na deskach Teatru Słowackiego oglądamy jedno z najważniejszych tegorocznych wydarzeń w polskim teatrze.
Autor recenzji : Łukasz Kołtuniak
Tekst: William Szekspir, Stanisław Wyspiański
Scenariusz: Piotr Augystyniak, Bartosz Szydłowski
Reżyseria : Bartosz Szydłowski
Scenografia i kostiumy : Małgorzata Szydłowska
Dramaturgia: Piotr Augystyniak
Muzyka : Dominik Strycharski
Choreografia : Dominika Knapik
Reżyseria światła : Marcin Chlanda
Multimedia : Dawid Kozłowski
Inspicjent : Anna Wójcicka
Producent : Bartosz Jelonek
Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie
Premiera : 9 listopada 2019