Popularność Annie Kańtoch przyniosły przede wszystkim opowiadania i powieści fantastyczne, jednakże autorka nigdy nie ukrywała, że miłość do powieści detektywistycznych tkwi w niej od dziecka. Książki „Łaska”, „Wiara” oraz „Pokuta” pokazały, że jest to miłość odwzajemniona i pozycje te spotkały się ze świetnym odbiorem czytelników. 30 września miała premierę kolejna powieść pisarki: „Wiosna zaginionych”, która jest pierwszym tomem trylogii kryminalnej z Krystyną Lesińską – emerytowaną policjantką w roli głównej bohaterki. Jeśli uważacie, że życie 73-latki nie może być ciekawe, to najnowsza książka Anny Kańtoch udowodni Wam, że jesteście w błędzie.
Krystyna, mimo dość zaawansowanego wieku, nie traci zapału do życia i nie czuje się staruszką. Wciąż uważa, że przed nią jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. Jak na typową emerytkę przystało, lubi spotykać się z koleżankami z osiedla i odrobinę poplotkować. Jednak by nie wzbudzać w nich niezdrowej ciekawości, nigdy nie przyznała się im, czym tak naprawdę zajmowała się, pracując w milicji, a później w policji. Była policjantka jest przekonana, że niewinne małe kłamstewka nikomu nie zaszkodzą, są wręcz jedną z ostatnich przyjemności, na jakie sobie może pozwolić w swoim wieku. Wieczory spędza przed telewizorem oglądając brytyjskie lub amerykańskie kryminały albo serfując po Internecie. Wnuki Lesińskiej nie mają co liczyć na dobry obiad czy smaczne ciasto u babci, gdyż jest ona miłośniczką gotowych dań ze słoików i kupnych wypieków z lokalnego sklepiku.
Dla nikogo w rodzinie nie jest tajemnicą, że ulubienicą Krystyny jest jej wnuczka Zuzanna – studentka czwartego roku na ASP. Dziewczyna bardzo przypomina Lesińskiej zarówno pod względem wyglądu, jak i charakteru jej starszego brata, którego straciła jako nastolatka w tajemniczych okolicznościach. W 1963 roku Romek wraz z grupą swoich znajomych wybrali się na wycieczkę w Tatry, której celem miał być szlak od Polany Chochołowskiej aż po schronisko w Dolinie Roztoki. Nigdy tam nie dotarli. Troje z nich zostało odnalezionych martwych, kolejna osoba – brat Krystyny – zaginął bez wieści. Powrócił tylko jeden członek tej ekspedycji – Jacek. Romek nie odnalazł się do dziś, czego Lesińska nie może przeboleć. Jakaś jej cząstka chce wierzyć, że brat jakimś cudem wciąż żyje.
Niespodziewanie – po pięćdziesięciu latach od wspomnianej tragedii – Krystyna spotyka Jacka w lokalnym sklepiku. Dzięki doświadczeniu zawodowemu w roli śledczego oraz znajomościom z osiedlowymi plotkarami, Lesińska dowiaduje się, że jej dawny znajomy mieszka pod zmienionym nazwiskiem całkiem blisko niej. Emerytka postanawia wykorzystać swoją ostatnią szansę, by w końcu dowiedzieć się, co naprawdę wydarzyło się latem 1963 roku w górach. Czuje, że jest winna to bratu. Knuje misterny plan. Mimo, że zdaje sobie sprawę, czym ryzykuje, nie zamierza się wycofać. Delektuje się wręcz spodziewaną zemstą. Późnym wieczorem zakrada się do domu Jacka z nożem w plecaku. Ktoś ją jednak uprzedził – w domu zastaje jego zwłoki leżące w kałuży krwi…
Krystyna zaciera wszystkie pozostawione przez siebie ślady i ucieka przez nikogo nie zauważona z miejsca zdarzenia. Los jej sprzyja. Sprawa trafia do jej byłego kolegi – komisarza Wojciecha Chodury, który wraz ze swoim partnerem aspirantem Szymkiem Grygą, chętnie dzielą się z nią zebranymi informacjami w wyniku prowadzonych czynności. Lesińska postanawia to wykorzystać w swoim prywatnym śledztwie, które ma ją doprowadzić do mordercy Jacka. Krystyna, jak na zawodowca przystało potrafi z drobnych gestów, chwil milczenia i wahania wyciągnąć wiele. Niestety, wraz z kolejnymi odkryciami okazuje się, że we wszystko może być zamieszana bliska jej osoba. O kim mowa oraz jaką decyzję podejmie Krystyna w tej sytuacji, musisz się drogi Czytelniku przekonać sam.
Przygoda z emerytowaną policjantką jest świetną propozycją na jesienny wieczór – mimo, że akcja posuwa się do przodu niespiesznie, to o nudzie nie ma mowy. Prezentowana historia i uknuta przez autorkę intryga wciągają na tyle, że nie ma się co oszukiwać, że uda się tę książkę odłożyć na później. Kańtoch po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzynią w kreowaniu wyrazistych i przekonujących postaci. Gorąco polecam! A dla miłośników śląskiej gwary będzie to niemała gratka.
Ja z niecierpliwością wypatruję zapowiedzi kolejnego tomu trylogii, gdyż autorka niestety nie zdradziła, co się wydarzyło na szlaku w 1963 roku. Jestem jednak pewna, że Krystyna Lesińska nie ustanie, dopóki nie rozwiąże tej zagadki. Dla czytelników jest to gwarancja, że kolejna część również będzie świetnym kryminałem.
Autor recenzji: Anna Joanna Brzezińska
Tytuł: Wiosna zaginionych
Autor: Anna Kańtoch
Wydawnictwo: Marginesy
Data premiery: 30.09.2020
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Marginesy.