Odkryj absurdalną Polskę lat 80. Śledź mądre mrówki w konflikcie ze słoniem i poznaj emerytkę Krystynę, która wierzy w cud. Przekonaj się, czy absurd rodzi się z ustroju.
Absurdy polskiej rzeczywistości lat osiemdziesiątych widziane oczami nastoletniego chłopca, mądre mrówki w starciu z naiwnym słoniem i gospodarna emerytka Krysia, która uparcie wierzy w zmartwychwstanie swojego męża… A to dopiero początek. Trzy opowiadania składające się na „Klaps” to uniwersalne historie, w których autor kreśli obraz jednostki rzuconej w bezlitosne tryby losu. Mimo że każdy z bohaterów ma możliwość, by samodzielnie decydować o sobie, to jednak zaskakująco rzadko z niej korzysta, ponieważ każdy wybór rodzi nieuchronne konsekwencje i jest rezygnacją z czegoś równie cennego. Na szczęście czasem wystarczy odrobina bystrości i cierpliwości, by zacząć żyć pełnią życia…
Nie rozumiem tego do końca, ale jeżeli tak jest, to nie ma co rozmyślać, że chwilowo jest nietęgo, bo kiedyś znowu „nadejdzie dobra karta”, jak powtarza często wujek Olek. Wujek wcisnął mi do ręki jednego karola świerczewskiego i pustą flaszkę Żytniej, którą w skupie na Fabrycznej oddam za złoty pięćdziesiąt. Chuchnąłem na papierek z dumnie patrzącym na mnie generałem, który schowałem do swojej szkatułki. Postanowiłem, że karola wydam na fajki. Dodatkowo tatko obiecał mi dać pieniądze, abym kupił najtańsze marlboro. Wujek Olek wspomniał również, że pojedzie z nami do Berlina Zachodniego, chcąc zarobić i kupić zachodnią golarkę.
Czy absurd zależy od ustroju? Przeczytaj książkę i przekonaj się sam_a!
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Novae Res
Mikołaj J. Stankiewicz – pochodzi z Poznania. Autor książki „Spalina spawa. Czyli etiuda na dziesięć taktów”.
Materiały prasowe: Wydawnictwo Novae Res