Musimy porozmawiać o Kevinie w reżyserii Lynne Ramsay’a to bardzo mocny film, który uderza w podstawowe wartości takie jak rodzina, matczyna miłość, wiara. Byłam bardzo ciekawa tego filmu i nie zawiodłam się, chociaż nie do końca wierzę reżyserowi, gdy każe mi przyjmować prawdy płynące z ekranu, dla których nie chcę widzieć racji bytu w rzeczywistości, a mój laicki umysł nie chce zagłębiać się w religijną warstwę obrazu.
Ale stało się, bo film Ramsay’a, to opowieść o grzechu. Widzimy młodą kobietę- Eve (Tilda Swinton) pełną pasji podróżniczkę i autorkę książek, która pewnego dnia (albo raczej nocy) decyduje się zostać matką. Na świat przychodzi chłopiec, który bardzo szybko zaczyna mocno wyróżniać się na tle swoich rówieśników. Scena, gdy Eva zatrzymuje się z dziecięcym wózkiem przy robotach drogowych, by choć na chwilę zagłuszyć hałasem pracującego młota pneumatycznego krzyk małego Kevina, lub gdy próbuje, już troszkę starszego chłopca, skłonić do zabawy piłką, jest dokładnym zaprzeczeniem macierzyńskiej radość z posiadania potomka. Notabene, czarnowłosy chłopczyk nie może, nie kojarzyć się z Damienem ze słynnego Omenu Richarda Donnera. Kevin bowiem robi wszystko, by zmienić życie matki w piekło. Wyrafinowany malec prowadzi podwójną grę. Dla ojca jest słodkim brzdącem, ale na Evie mści się nie wiadomo za co (może za dar życia?).
Trudno nie zauważyć religijnych odniesień umieszczonych w filmie. Eva – matka sprowadza na świat Kevina – Kaina i to ona, jako ta, która przyczyniła się do popełnienia grzechu pierworodnego, będzie musiała ponieść karę za syna- zabójcę. Gdyby pominąć taką interpretację, to przedstawione wydarzenia w Musimy porozmawiać o Kevinie chyba zaczynają jeszcze bardziej przerażać. Otrzymujemy portret na pozór szczęśliwej rodziny, która postanawia nie zauważać i nie reagować na ewidentne zachwiania emocjonalne swojej latorośli. Mamy społeczeństwo, które bezmyślnie i okrutnie każe matkę za czyny syna, nie próbując nawet choć przez chwilę, postawić się na jej miejscu – w pozycji kogoś, kto stracił absolutnie wszystko. Osobiście, nie chcę żyć w takim świecie i może dlatego, tak ciężko mi jest zaakceptować wizję Ramsay’a i chyba wolę już zło tłumaczyć grzechem pierworodnym.
Musimy porozmawiać o Kevinie reż. Lynne Ramsay, na podstawie książki Lionel Shriver Musimy porozmawiać o Kevinie,
Obsada: Tilda Swinton – Eva Khatchadourian, John C. Reilly – Franklin, Ezra Miller – Kevin, Jasper Newell -Kevin w wieku 6-8 lat, Rock Duer – Kevin jako brzdąc, Ashley Gerasimovich – Celia
Recenzja: Aleksandra Karwala