Jak można przeczytać na odwrocie książki wydanej w intrygujący sposób nakładem Wydawnictwa Czarne: ,,to długo oczekiwana, pierwsza w Polsce antologia poezji rosyjskiego samizdatu (…) obejmuje ponad pół wieku rozwoju poezji rosyjskiej”. Brzmi jak kolejna nudna, ,,kobylasta” pozycja powiewająca patetyzmem? Nic bardziej mylnego. ,,Wdrapałem się na piedestał” dalece odbiega od schematów i wymyka się stereotypom
Jerzy Czech to znany poeta, publicysta oraz tłumacz, gorący propagator rosyjskiej literatury. Przekłada nie tylko poezję, ale również artystyczną prozę, literaturę faktu, a nawet dramat czy prace teatrologiczne. Co przykuwa uwagę – jest laureatem Nagrody im. R. Kapuścińskiego (2011). W swojej najnowszej antologii oferuje czytelnikowi syntezę twórczości szesnastu poetów, będących ,,dziećmi” różnych epok w rosyjskiej literaturze. Dobiera ich sylwetki oraz wiersze w sposób nieprzewidywalny, wciągający, ale przede wszystkim przejrzysty – klarownie składający się w jedną (awangardową, ale jednocześnie logiczną) całość.
Dokonał wyboru poetów, którzy różnią się od siebie zarówno sposobem życia, jak i tworzenia poezji. Mamy tu przekrój najróżniejszych utworów: od krótkich, rymowanych form, po wiersze wolne czy też długie poematy. Rubaszne, zabawne, dynamiczne utwory sąsiadują z tymi refleksyjnymi i filozoficznymi. Zagłębiając się w antologię Czecha nie zabraknie potrzebnego w odkrywaniu literackich nowości: zadziwienia, chęci czytania więcej, intensywniej, chęci przeżywania każdego wersu.
Uwagę czytelnika przykuwają nie tylko ironiczne, pełne zawadiackiego, często kąśliwego, słodko-gorzkiego, nostalgicznego – typowego dla Rosjan humoru, ale również burzliwe, pełne niezwykłych zwrotów i zdarzeń biografie autorów.
Dla zachęty wystarczy przytoczyć takie perełki jak miniatury Iwana Achmietjewa:
zginął
a nie czuł urazy
ludzie zostali tacy jacy byli
ci którzy jeszcze zostali
Warto zapoznać się z dorobkiem inspirującego Aleksandra Makarowa-Krotkowa, piszącego klimatyczne, ulotne wiersze Dla K.:
życie trwa tyle
ile pocałunek
cała reszta
to pamiętniki
kolekcjonuję tu zapachy
majeranek macierzanka piołun tamaryszek
róża herbaciana
duszę się
bez zapachu twego ciała
,,Wdrapałem się na piedestał” to unikatowa, oniryczna pozycja – zdecydowanie przecząca stwierdzeniu, że poezja jest passe i odchodzi do lamusa. Powiewa prawdziwym, zawadiacko-melancholijnym rosyjskim duchem. ,,Haraszo”!!
Magdalena Bońkowska
Jerzy Czech
,,Wdrapałem się na piedestał. Nowa poezja rosyjska”
Wyd. Czarne