Kapuściński – niekwestionowane guru dziennikarstwa nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Niezłomny, ciekawy świata reportażysta, szanujący swoich rozmówców. Jak dotąd wydano liczne pozycje o jego pracy dziennikarskiej i o nim samym. Jednakże nakładem Biblioteki Gazety Wyborczej światło dzienne ujrzała pozycja wyjątkowa
,,To nie jest zawód dla cyników” to zbiór wywiadów i rozmów z Kapuścińskim na temat mu bliski, który mógł podejmować godzinami – dziennikarstwie. Wcześniej wydany był po włosku i hiszpańsku. W końcu polski czytelnik może cieszyć się jego ukazaniem w rodzimym języku.
Mogłoby się wydawać, że nic nie jest w stanie zaskoczyć zagorzałego miłośnika twórczości i myśli mistrza. A jednak. Ta niewielkich gabarytów książeczka przynosi świeży powiew i potrafi zadziwić nawet jego najbardziej wytrwałego fana. W przejrzysty, a zarazem intrygujący sposób prezentuje ona rozmowy z Kapuścińskim przeprowadzone przez innych dziennikarzy oraz przyszłych ,,wykonawców” tej profesji. Jawi się w nich reportażysta doskonały, osobowość niebagatelna, ponadprzeciętna, a przy tym skromny człowiek, którego wykonywany zawód nauczył pokory.
Kapuściński wypowiada się tu na temat szeroko pojętych mediów, Nowego Dziennikarstwa, istoty swojej pracy, jej trudów czy też sztuki dobrego reportażu. Z jego słów niezaprzeczalnie przebija: doświadczenie, profesjonalizm, otwartość w stosunku do swoich rozmówców i świata, a zwłaszcza umiejętność odczuwania empatii, której nie można się nauczyć – trzeba ją w sobie mieć i nieustannie pielęgnować. Uwidacznia się jego ogromna ciekawość świata, chęć zrozumienia wszelkich procesów i zmian od podszewki.
Dzięki tej pozycji poznajemy człowieka zwyczajnego i niezwykłego zarazem, który pomimo zdobytej wiedzy, licznych odbytych podróży, napisania wielu rzetelnych reportaży pozostał nadal człowiekiem przyjacielskim, ,,bez zadęcia”.
Ponoć skromność to cecha ludzi inteligentnych. Kapuściński był niezaprzeczalnie diabelnie inteligentny. Nieustannie powtarzał: ,,Nie wierzę, że dziennikarz z krwi i kości może być cynikiem (…) bo sfera naszej pracy to przestrzeń, którą budujemy wspólnie z innymi. To tam rozstrzyga się wszystko. (…) Bez empatii, owej zdolności pozwalającej poczuć się błyskawicznie tak, jakbyśmy należeli do rodziny, nie można dzielić, bólu, udręki, cierpienia i radości ludzi”.
,,To nie jest zawód dla cyników” będzie lekturą pociągającą nie tylko dla wielbicieli mistrza reportażu czy przyszłych dziennikarzy. Pochłonie ona każdego kto ceni proste, ale wielkie słowa i prawdy życiowe. Z jej kart jawi nam się Kapuściński – postać wciąż zaskakująca, charyzmatyczna, której siła tkwiła w byciu sobą, który niezaprzeczalnie ujmował innych. Tak pisał o nim Oscar Escamilla: ,,Niekiedy koncentrował spojrzenie na czymś z taką siła, iż zdawało się, że mógłby nim przeniknąć pancerne drzwi sejfu, żeby zobaczyć, co jest w środku. Innym razem (…) oczy te zdradzały jego uczucia, kiedy zaskoczyło go czyjeś pytanie lub gdy się wzruszył. Moją uwagę przykuły nie tylko oczy – zaintrygowały mnie również jego nieduże stopy. Ktoś później powiedział mi, że nigdy by nie pomyślał, iż reporter, który większość życia strawił na wędrówkach po świecie, może mieć takie małe stopy”.
Jeszcze wiele tajemnic i ciekawostek o Kapuścińskim kryje się w tej książeczce, które jest jak pudełko czekoladek. Warto je otworzyć.
Magdalena Bońkowska
Ryszard Kapuściński
,,To nie jest zawód dla cyników”
Biblioteka Gazety Wyborczej