Pięć młodych kobiet w kolorowych sukienkach i rajstopach z kominiarkami na głowach, skaczące i śpiewające „Bogurodzico, Dziewico, przegoń Putina” w największej świątyni prawosławnej na świecie czyli w Soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie – taki obrazek obiegł światowe media ponad dwa lata temu i wzbudził tym samym niemałe kontrowersje.
To nie była pierwsza akcja Pussy Riot, ale to właśnie ona przyniosła grupie światowy rozgłos. Ciężko jednak oceniać całą sytuację znając ją fragmentarycznie i jedynie z mediów. Z jednej strony wydźwięk akcji jest obrazoburczy, z drugiej – biorąc pod uwagę kilkumiesięczny proces i wyrok jaki zapadł – ciężko polemizować z twierdzeniem, że sprawa nie jest polityczna. Dlatego też książka Mashy Gessen staje się obowiązkową lekturą dla każdego, kto chciałby przyjrzeć się całej sprawie dokładniej i właściwie ją ocenić.
Autorka przybliża nam losy trzech kobiet, które po słynnej akcji zostały aresztowane. Przedstawia ich życie, opisuje dzieciństwo i okres dojrzewania, środowiska, z jakich pochodzą, kreśli ich ideały i motywacje. Opisuje także spotkania i rozmowy z ich krewnymi oraz cytuje korespondencje przez co obraz tych osób staje się pełniejszy. Co ważne, Gessen jest w swojej relacji szczera, nie gloryfikuje Nadii, Kat i Marii. Do wielu z ich działań podchodzi z krytycyzmem, choć podkreśla także odwagę i pewność siebie kobiet. Historia tych trzech buntowniczek staje się dla autorki także pretekstem, by opowiedzieć o kulturze współczesnej Rosji, o wielu happeningach, które mają tam miejsce, o rodzących się głosach sprzeciwu wobec sytuacji politycznej. Proces członkiń Pussy Riot pokazuje jak działa rosyjski system sprawiedliwości, obnażając jego polityczne uwikłania, a relacja z kolonii karnej szokuje.
Masha Gessen napisała książkę, która jest czymś więcej niż relacją z „incydentu” w Soborze Chrystusa Zbawiciela. Autorka przedstawiła losy trzech kobiet, które są młode, zbuntowane i inteligentne, ale też bywają w swoich działaniach niedojrzałe. Ich energia i zapał zderzają się z światem wielkiej polityki oraz z rzeczywistością, która jest oporna na zmiany, za co przyszło im zapłacić. Relacja Gessen jest porywająca, napisana żywo i z zaangażowaniem, ale też nie pozbawiona jest krytycyzmu, który u dojrzałej kobiety próbującej zrozumieć młode buntowniczki musiał się pojawić. Książka ukazuje więc nie tylko losy pojedynczych osób, które weszły na drogę protestu, lecz jest też społecznym i politycznym portretem współczesnej Rosji. Przedstawia także wiarę w siłę sztuki, a zwłaszcza słowa, które jest zdolne skruszyć mury.
Recenzowała Justyna Janusz
„Słowa skruszą mury
Pussy Riot”
Masha Gessen
Prószyński i S-ka