Wojna nie umiera nigdy…
15 stycznia 2015 roku, do księgarń trafi nowa książka Anny Janko „Mała Zagłada”. Mocna, jak najbardziej współczesna rozprawa z traumą drugiego pokolenia, w której autorka odwołuje się do zapomnianej historii Dzieci Zamojszczyzny.
„Zabrałam ci twoją historię, mamo, twoją apokalipsę. Karmiłaś mnie nią, gdy byłam mała, szczyptą, po trochu, żeby mnie tak całkiem nie otruć. Ale się uzbierało. Mam ją we krwi…” Anna Janko – „Mała Zagłada”
Sochy na Zamojszczyźnie, 1 czerwca 1943 roku. Wystarczyło parę godzin, by wieś przestała istnieć. Budynki zostały spalone. Mieszkańcy rozstrzelani. Pośród zgliszczy pozostał jeden dom, nieliczni dorośli i kilkoro dzieci.
Wśród nich — dziewięcioletnia Terenia Ferenc, matka Anny Janko. Dziewczynka widziała, jak Niemcy mordują jej rodzinę. Nieludzki obraz towarzyszył jej przez lata spędzone w domu dziecka, by nigdy nie dać o sobie zapomnieć…
„Miałam przez to wszystko jakby dwie matki. Pierwszą: dorosłą kobietę, za którą tęskniłam, gdy wychodziła do sklepu, której się bałam, gdy wpadała w gniew, z której byłam dumna, bo nikt nie miał ładniejszej pani za matkę na całym podwórku. I drugą mamę miałam: małą dziewczynkę, której na wojnie zginęli rodzice, wciąż przerażoną i samotną, która kiedyś cierpiała głód i musiała pracować u złej ciotki, takiej, co biła i kazała nosić wiadra z wodą pod górę. Dla niej pójście po wojnie do domu dziecka było, o paradoksie, największym szczęściem. To właśnie ta mama-dziewczynka nieraz kładła się na tapczanie w dzień i płakała nie wiadomo dlaczego”.
(fragment książki)
„Mała Zagłada” Anny Janko nie jest jeszcze jedną tragiczną opowieścią rodzinną wyciągniętą z lamusa II wojny światowej. To mocna, jak najbardziej współczesna rozprawa z traumą drugiego pokolenia — naznaczonego strachem. Brutalna, naturalistycznie opisana historia pacyfikacji polskiej wsi staje się w niej punktem wyjścia do przedstawienia etycznej i egzystencjalnej bezradności.
Mała Zagłada. Przejmująca książka o tym, że wojna nie umiera nigdy…
Anna Janko — budując swoją opowieść na dialogu z matką, dialogu z samą sobą — pozostaje przede wszystkim autentyczna, poruszająca w potrzebie dotarcia do istoty prawdy. Tej najokrutniejszej. Ci, co zginęli, nie mieli szansy przekazać swojej opowieści. Ci, co przeżyli, nigdy nie mieli szansy na realne, psychologiczne przepracowanie traumy. Następne pokolenia odziedziczyły nieprzerobiony balast tragicznego doświadczenia. Książka Anny Janko wpisuje się w jeden z najważniejszych europejskich nurtów nowego przepracowania tragedii II wojny światowej w duchu zrozumienia i dialogiczności, a nie konkurencji ofiar i zbrodni.
Robert Traba – profesor w Instytucie Studiów Politycznych PAN. Dyrektor Centrum Badań Historycznych PAN w Berlinie i profesor honorowy na Freire Universität w Berlinie.
„Mała Zagłada” nawet mnie — historykowi od lat zajmującemu się wojennym losem Zamojszczyzny — rozbudowuje te zdarzenia do panoramy pełnej nieznanych detali. Bardzo bolałem nad tym, iż mniej więcej pół wieku temu uznano dramat Zamojszczyzny za zbadany i opisany, wręcz buchalteryjnie rozliczony. Nic bardziej fałszywego i właśnie Mała Zagłada świetnie pokazuje, iż to czas przeszły niedokonany, że blizny dziedziczy się po rodzicach i ciągle są pytania wymagające odpowiedzi. Zresztą każdemu kolejnemu pokoleniu historię trzeba opowiadać na nowo jego współczesnym językiem.
Książka Anny Janko była dla mnie lekturą wyjątkową i dużym przeżyciem.
Adam Sikorski – historyk, dziennikarz, reżyser i scenarzysta. Prowadzi w TVP Info i TVP Historia program o tematyce historycznej Było, nie minęło. Inne jego audycje to Ocalić od zapomnienia i Z archiwum IPN.
Materiały prasowe Wydawnictwa Literackiego