Majsterka to jedna z piękniejszych historii o człowieku, jaką kiedykolwiek było dane mi czytać.
Jest to opowieść o George’u Washingtonie Crosbym, który czeka na śmierć. Swoje ostatnie chwile spędza w gronie rodziny, otaczają go wnukowie, dzieci i żona. Staruszek w ostatnich godzinach życia wspomina swoją przeszłość oraz rodzinny dom, który zostawił bliznę w jego życiu, stał się bagażem i piętnem.
W książce pojawia się analiza mężczyzny jako istoty, która zostaje niejako eliminowana z życia rodzinnego, a także mężczyzny jako człowieka ułomnego i słabego. Najważniejsze wspomnienia wiążą się z ojcem, który ukształtował jego własne podejście do dzieci i wnuków. Jawa wciąż przeplata się ze snem i niespełnionymi marzeniami Georga oraz tym, czego nie uda mu się już zmienić.
Największą pasją Crosby’ego było naprawianie zegarów, a tym samym powoływanie ich do powtórnego życia. Autor postanowił wybrać bardzo popularny motyw zegara jako miernika ludzkiego życia, a także żywego organizmu. Pisarz starał się uchwycić moment śmierci i wejść do głowy człowieka, który zaraz odejść ma z tego świata.
Owo odchodzenie przedstawione zostało w piękny, prosty i uniwersalny sposób, który jednocześnie wzrusza. Nie brak tu odwołań do natury, która niepostrzeżenie towarzyszy człowiekowi i stanowi tło dla ludzkiego istnienia, a nawet je determinuje. To właśnie od natury, jako jedynej rzeczy na świecie, nie uciekniemy.
Wiele przenośni i symboli, oto co znajdziemy w Majsterce- wiele wzruszeń i prawdy, dla której warto przeczytać tę książkę. Autor oparł się na fikcji literackiej, jednak wszedł w głąb ludzkiego życia jak najgłębiej się da. Opowiedział o prawdzie życia, którego tak naprawdę nie możemy sobie zaplanować, to ono funduje nam swoją własną wersję wydarzeń, my tylko musimy ją zaakceptować.
Miłość, strata, choroba i ułomność człowieka, to wszystko znajdziemy w dziele Majsterka.
Majsterka to historia Paula Hardinga- laureata nagrody Pulitzera, w Polsce ukazała się nakładem wydawnictwa WAB.
Maria Dubis