Teksty naukowe są trudne w odbiorze, bywają nużące i nie zajmują zazwyczaj pierwszych miejsc na listach najlepiej sprzedających się książek. Nie inaczej jest tym razem. „Śmierć bohatera” Ewy Toniak to obszerna interdyscyplinarna praca, która nie umili nam jesiennego deszczowego wieczoru. Naukowy język i mnogość intertekstualnych nawiązań mogą sugerować, że na tę lekturę skusić się mogą jedynie doktoranci komparatystyki czy zanurzeni w tekstach o tekstach, profesorowie. Ale: nie dajmy sobie wmówić, że tylko pracownicy naukowi mają monopol na czytanie literatury z najwyższej półki. W końcu Mickiewicz nie pisał dla wąskiej i wyselekcjonowanej grupy odbiorców!
Można zadać sobie pytanie, dlaczego warto sięgnąć po książkę taką jak „Śmierć bohatera”. Po pierwsze, lektura uświadomi czytelnikowi, jak wiele jeszcze przed nim, tj. jak wielu obszarów literatury jeszcze nie dotknął. Jak dużo jest do przeczytania. A to przecież całkiem przyjemna perspektywa, bo cóż lepszego dla miłośnika książek, jak wizja nieskończonego labiryntu, jakim jest literatura? Po drugie, choć najważniejsze w odbiorze tekstów są nasze, czytelnicze uczucia, warto skonfrontować opinie na temat pewnych arcydzieł z osobami, które mają wiedzę nieraz bardzo wykraczającą ponad to, co z utworu możemy sami wynieść. Po prostu nie zamykać się przed uwagami innych, mądrzejszych, którzy, jak Ewa Toniak czytają m. in. Mickiewicza, wzbogacając go o współczesne konteksty. Możemy w ten sposób wyposażyć się w narzędzia, które umożliwią nam poruszanie się po tekstach i patrzenie na nie z różnych perspektyw. Po trzecie, „Śmierć bohatera” wpisuje się w dyskusję o patriotyzmie w XXI wieku, a autorce bliska jest krytyka genderowa, poprzez którą analizuje wybrane teksty kultury. Czytając „Śmierć bohatera”, przyglądamy się tym głośno dyskutowanym tematom z naukowego punktu widzenia. Próżno szukać tu nacechowanych emocjonalnie czy narzucających jakieś stanowisko fragmentów. Nauka o kulturze, o literaturze stała się jedną z niewielu przestrzeni, gdzie toczą się dyskusje merytoryczne, o które tak ciężko w niektórych sferach życia publicznego. Może dlatego warto namawiać do podjęcia trudu i poszukania naprawdę wartościowych myśli na księgarskich półkach.
Na „Śmierć bohatera” złożyły się lata badań autorki. Praca, jaką Ewa Toniak włożyła w opublikowane teksty budzi podziw i zasługuje na ogromny szacunek. I na stopniową i wnikliwą lekturę. Do której mimo wszystko zachęcam.
Recenzowała Maja Skowron
„Śmierć bohatera” Ewy Toniak
Wydawnictwo słowo/obraz/terytoria