Kraków nie może narzekać na liczbę teatrów, jednak do tej pory brakowało w mieście miejsca dla widzów anglojęzycznych. Kraków King’s Players stanowi odpowiedź na to zapotrzebowanie. Czy warto się z nim zapoznać?
Pragnienie stworzenia anglojęzycznego teatru zrodziło się w głowie Dona Allena, który szukając odpowiedniego miejsca na spędzenie majowego wieczoru, zorientował się, że w żadnym z teatrów nie może zobaczyć sztuki anglojęzycznej. Dlatego zdecydował o stworzeniu przestrzeni, w której widzowie będą mogli oglądać sztuki po angielsku. Do swojego projektu zaprosił Małgorzatę Janigacz i tak powstał Kraków Kings’s Players. Oczywiście teatr nie może istnieć bez aktorów, którymi w tym przypadku są studenci i absolwenci szkół aktorskich oraz amatorzy z dużym potencjałem. Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że żaden z aktorów nie jest native speakerem, co może zaskakiwać słysząc akcent grających.
Teatralny wieczór z Kraków King’s Players składa się z czterech sztuk, dwóch krótszych około 15-minutowych oraz dwóch dłuższych. Kilkunastominutowe przedstawienia zaprezentowane zostały przez młodzież, która chce spróbować swoich sił w aktorstwie teatralnym. Taki sposób organizacji stanowi dość ciekawy pomysł, po pierwsze otrzymujemy bowiem cztery sztuki w czasie jednego wieczoru, po drugie dzięki tego typu zróżnicowaniu możemy spojrzeć na teatr w nieco inny sposób. 15-minutowe scenki stanowią rodzaj odskoczni dla przyzwyczajonych do standardowych, długich sztuk, do tego zaprezentowane zostały przez młodych aktorów.
Przyznaję, iż kulminacyjnym momentem była dla mnie komedia „The Dinner Party Twist”, która przyniosła mi ogromne pokłady śmiechu. Napisana w zgrabny sposób farsa odegrana została tak, że trudno uwierzyć, iż niektórzy z aktorów mogliby być amatorami. Wieczór zamknęła utrzymana w konwencji dramatu sztuka „A Date To Remember” w której wyjątkowo mogliśmy zobaczyć również Dona Allena. Pomiędzy tymi sztukami znalazły się miejsca dla, wcześniej wspomnianych, krótszych przedstawień w postaci „Have You Got It?” oraz „Sisters”. Scenariusz do każdej ze sztuk został stworzony specjalnie na potrzeby Kraków King’s Players.
W przyszłości Don Allen, dyrektor artystyczny teatru, planuje również wystawiać sztuki Szekspira. Przyznaję, że pomysł wydaje się więcej niż ciekawy. Czekam z niecierpliwością na efekty tego projektu. Kraków King’s Players to teatr, któremu warto dać szansę, nie tylko jeśli jesteśmy fanami języka angielskiego, chcemy sprawdzić nasze zdolności językowe czy kochamy teatr. Możliwe, że KKP pozwoli nam spojrzeć na teatr w nieco inny, bardziej przystępny sposób.
Monika Matura