Wampiry są wśród nas! Jakby tego było mało piastują najwyższe w państwie stanowiska. Taką właśnie wizję kreśli przed nami Romuald Pawlak w swojej najnowszej książce „Krew nie woda”.
Partia demokratyczna, której przewodniczącym jest prezes Radecki, przygotowuje się do kolejnych wybór, w których ponownie planuje zagarnąć władzę dla siebie. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wcześniej wspomniany polityk jest wampirem. Zaś jeden z jego współpracowników, hrabia Ponimirski planuje właśnie w okresie kampanii ujawnić światu, że wampiry istnieją naprawdę. Hrabiemu marzy się przy okazji także odbudowa wampirzego etosu, czyli czasów, w których krwiopijcy budzili w ludziach słuszny lęk. Prezesowi nie pozostaje nic innego jak dopaść wampira nim ujawni straszną prawdę światu. No i przy okazji mimo niesprzyjających okoliczności wygrać wybory. Wampiry to niejedyne istoty nadnaturalne, które pojawiają się na najwyższych szczeblach władzy. W rządzie znajdziemy jeszcze partie zombie i ghuli. Jednym słowem gatunków, o których śmieliście przypuszczać, że istnieją tylko w filmach. Mało tego, filmy o których mowa wychodzą spod ich kamery, bardzo często dbając o pozytywny wizerunek nieludzi.
„Krew nie woda” określona została mianem satyry politycznej, jednak skojarzenie, że oto otrzymamy pozycję, w której odmalowane zostały rzeczywiste postacie występujące w polityce jest mylne. Nie spotkamy tu dosłownych kopii, choć swoimi zachowaniami postaci mogą przypominać znanych nam z telewizji posłów. Nie jest to niestety obraz pochlebny. Większości chodzi o to by dostać się do władzy i się przy niej utrzymać, nie bacząc przy tym na potencjalne ofiary i trupy, chociażby i tylko polityczne. I choć to fikcja, to spoglądając na to co nas otacza, odnieść możemy wrażenie, że niedaleko jej do rzeczywistości.
Słabość do wampirów wyssałam z mlekiem matki. Nic więc dziwnego, że kiedy dowiedziałam się, że Romuald Pawlak postanowił wziąć na tapetę wampiry i to w nieco innym ujęciu, to nie mogłam sobie odmówić zapoznania się ze wspomnianą pozycją. Warto jednak wspomnieć, że od kilku lat wampiry stały się tematem tyleż popularnym, co i przechodzącym pewien kryzys. Wampir to dzisiaj zazwyczaj romantyczny chłopak z sąsiedztwa, o którym marzą nastolatki. W tym aspekcie gotowa jestem przyznać rację hrabiemu Ponimirskiemu, że straciły one swoje kły. Na całe szczęście Romuald Pawlak przybył z odsieczą, by nieco ochłodzić wampirzy wizerunek. W ten sposób otrzymujemy dobrze napisaną książkę o zabarwieniu wampirzym, którą czyta się przyjemnie zarówno wtedy, gdy należymy do wampirofilów, jak i miłośników politycznych intryg.
Recenzowała: Monika Matura
Tytuł: „Krew nie woda”
Autor: Romuald Pawlak
Wydawnictwo: W.A.B.