Grudniowy Maraton Teatralny został oficjalnie zakończony w środę 16.12.2015r. w Teatrze Variete z wielką klasą. Podczas wspaniałego pokazu spektakli i recitalu polskich piosenek artyści przenieśli widzów na pewien czas w świat sztuki. Na twarzach pojawiały się wyrazy zadumy, ale także uśmiechy pełne radości. A było to tak…
Pierwsza zaprezentowała się grupa Movytza oraz little: interference w spektaklu tanecznym „So family”. Ukazali oni w wyśmienity sposób życie przeciętnej rodziny, której każdy dzień kręci się wokół rzeczy użytkowych, a przede wszystkim – telewizora. Wszyscy wydają się być zżytą rodziną, jednak im dalej brnie akcja, tym bardziej zaczynamy rozumieć z jak ważnymi problemami zmagają się bohaterowie. Spektakl poprzez swoją nietypową formę pozwala się skupić przede wszystkim na zachowaniu. Bez słuchania dialogów doskonale dało się zaobserwować najmniejsze szczegóły. Przywiązanie do przedmiotów, brak prawdziwej miłości członków rodziny, znudzenie, poszukiwanie uwagi, chęć odizolowania się. Każdy bohater przedstawiał inne stanowisko. Całość wypadła naprawdę ciekawie, a na koniec skłoniła widzów do refleksji nad sensem tego, co przed chwilą mieli przyjemność oglądać: nad dziwnym, odbiegającym od normy – „normalnym” życiem czworga ludzi, którzy z pozoru zgrani, byli „rozsypaną” rodziną. Odtwórcy ról: Katarzyna Gocał (matka), Karol Pruciak (ojciec), Anna Kasprzak – Chowaniec (córka), Wojciech Chowaniec (syn).
Tuż po „So family” na scenę Teatru Variete wyszli kolejno: Jacek Bielecki i (w kolejnej piosence) Magdalena Czuba. Artyści, przy fortepianowym akompaniamencie Walentyna Dubrowskijego, śpiewająco zachwycili nas swoimi wykonaniami. Piosenki były bardzo miłą odskocznią od problematyki spektaklu rozpoczynającego wieczór.
Po przerwie, zza kurtyny wyłoniła się zupełnie nowa, intrygująca historia. Pięć kobiet – Martyna Dudek (Anette), Weronika Humaj (Sarah), Joanna Kuberska (Camilla), Joanna Sokołowska (Tammi), Hanna Wojak (Brigiette) – opowiada swoją historię, odkrywając tym samym przed nami swoją uczuciowość i psychikę. To wszystko w spektaklu „Za chwilę. Cztery sposoby na życie i jeden na śmierć” na podstawie dzieła Petera Asmussena. Odtwórczyniami ról są studentki IV roku Wydziału Aktorskiego Akademii Teatralnej Collegium Nobilium w Warszawie. Bohaterki uświadomiły, jak trudne i pokrętne są losy kobiet we współczesnym świecie. W swoich zmaganiach z problemami, szarą codziennością lub poważnymi traumami, życie wymagało od nich dużej wytrwałości. Spektakl opowiada właśnie o ich spotkaniach z przeciwnościami, o których one same opowiadają sobie nawzajem. W ich historiach stale przejawia się śmierć, czyli to, czego prawdopodobnie boją się najbardziej, choć można by uznać, że świadomie jej oczekują. Aktorki z niesamowitą precyzją oddały charaktery swoich postaci, wprawiając widzów zarówno w rozbawienie, podczas wygłaszania typowych kobiecych teorii i powiedzonek, jak też zadumę, gdy niejednemu zakręciła się łezka w oku, słysząc o ich tragicznych losach. Kulminacją spektaklu było wejście aktorek między widzów i zakończenie historii krótkim zdaniem na temat ostatnich dni życia ich postaci.
Elementem, który miło pożegnał nas z maratonem był kolejny występ Magdaleny Czuby i Jacka Bieleckiego, którzy wprawili widzów, a w tym przypadku słuchaczy – w wesoły i pozytywny nastrój. Wszystko dzięki ich niesamowitemu humorowi i prawdziwej elegancji.
Maraton poprowadził duet: Ani Ania Yeghiazaryan oraz Tomek Pytko.
Na koniec, pod wpływem emocji po całościowym widowisku, ale także dzięki obecności wspaniałych artystów, z uśmiechem odebraliśmy piękne życzenia bożonarodzeniowe i wspólnie zakończyliśmy pełen wrażeń Grudniowy Maraton Teatralny.
Recenzowała: Anna Ciećko
Dzięki uprzejmości: All In UJ
