
Physis jest to grecki termin teologiczny, filozoficzny i naukowy. Najczęściej tłumaczony jako natura. Disease z języka angielskiego oznacza chorobę. Możemy zdefiniować ją jako każdorazowe odstępstwo od zdrowia, brak dobrostanu organizmu: fizycznego czy psychicznego.
Wspominam o nich, ponieważ to właśnie natura jest głównym bohaterem w spektaklu Teatru Nowe Przestrzenie i Teatru Umownego Przebudzenie wiosny. Dzieło Franka Wedekinda to dramat o seksualności budzącej się do życia. Stanu, który wywraca życie każdego do góry nogami, w którym ciało panuje nad umysłem, poruszając nim jak marionetką. Społecznie odrzucony temat dojrzewania seksualnego został zamieciony pod dywan. Uznawany był w ówczesnym świecie za swego rodzaju ułomność, odstępstwo od normy, chorobę.
Aby dostać się do sali teatralnej, musimy pokonać strome schody. Umiejscowienie sceny w piwnicy nadaje całemu przedstawieniu mroczny, trudno dostępny charakter. Widownia jest oddzielona od sceny tiulem. Obraz za nim jest zamazany, niewyraźny. Sprawia wrażenie jak ze snu. Jest to wyraźne oddzielenie dwóch światów: naszego, z perspektywy dorosłego i ich, widzianego oczami dziecka. Scenografia doskonale oddaje istotę nazwy teatru – jest umowna. Nieliczne akcesoria, które towarzyszą aktorom są uniwersalne.

Spektakl konstrukcją przypomina film. Zaczyna się od sceny końcowej. Następnie cofamy się w czasie, aby poznać okoliczności zaistniałej sytuacji. Przyciemnienia między poszczególnymi częściami przenoszą nas w kolejne miejsca, scalając całość jak dobry montaż. Użycie techniki kina niemego stanowi fantastyczny komentarz do scen. Odzwierciedla stan bohaterów, którzy krzyczą, ale nikt ich nie słyszy. Odczytanie ekspresji ułatwia charakteryzacja, która wyraźnie podkreśla rysy twarzy. Aktorzy, którzy poruszają się z przyczepionymi linami, wyglądają jak marionetki. Sterowani przez dorosłych, nie rozumieją zmian, które zachodzą w ich życiu fizycznym i emocjonalnym. Dlaczego ich ciała zaczynają zmieniać kształt i czy długość sukienki ma znaczenie? Dopiero kiedy do głosu dochodzi natura, liny znikają, a ciało uzyskuje niepodległość.
Ruch jest niezwykle ważny. Przez cały spektakl postacie wiercą się, jakby ich ciała były nieustannie pobudzone. Obserwujemy jak wzrastające napięcie seksualne jest nie do okiełznania. Do momentu kulminacji ruch jest ciągły, wręcz denerwujący. Ciało pracuje na najwyższych obrotach, szukając ujścia dla swoich potrzeb, my czekamy kiedy w końcu się wyładuje, uspokoi.
Sztuka porusza kilka kontrowersyjnych – nawet dzisiaj – tematów. Seks, masturbacja i aborcja to hasła, które wzbudzają mnóstwo skrajnych emocji. Zwłaszcza gdy jesteśmy wychowanymi marionetkami. To sprawia, że sztuka jest nadal aktualna.
Autor recenzji: Anna Haza
Teatr Nowe Przestrzenie i Teatr Umowny
Tytuł: Przebudzenie wiosny
Reżyseria: Darek Szymor
Scenografia: Natalia Kucia-Szymor
Obsada: Szymon Grzybek , Aleksandra Kowalczyk, Piotr Majewski, Marzena Figiel/Kaja Sosnowska
Muzyka: Igi, zespół Ez3kiel
Data premiery: 29.01.2016r
Spektakl obejrzany dzięki uprzejmości Teatru Umownego i Teatru Nowe Przestrzenie