Wielu z nas wierzy, lub chciałoby wierzyć w istnienie przyjaźni do grobowej deski. O takiej przyjaźni, niejednokrotnie trudnej, opowiada spektakl „Di, Viv i Rose” autorstwa Amelii Bullmore, a wystawiony przez Teatr Capitol.
Di, Viv i Rose poznają się w akademiku i chociaż każda z nich różni się od drugiej, niczym ogień i woda, przez co często się ze sobą ścierają, to nie przeszkadza im to w fakcie, by się do siebie zbliżyć. Kim są tytułowe bohaterki? Rose (Daria Widawska), żadnemu nie przepuści, często i gęsto eksperymentuje więc z różnymi chłopakami, ceniąc swoją niezależność, co bywa przyczyną wielu zabawnych sytuacji. Di (Joanna Brodzik) jest zdeklarowaną lesbijką poszukującą miłości swojego życia, choć jak śmieją się dziewczyny, jej deklaracja ulega osłabieniu w momencie powrotu w rodzinne strony. Viv (Małgorzata Lipmann) natomiast gustuje w ubraniach z początku ubiegłego wieku, a wolny czas poświęca swojej ukochanej socjologii oraz obserwacji ludzi. Ta mieszanka, choć może się to wydawać niemożliwe, postanawia wspólnie przenieść swoje studenckie życie z akademika do domu. I to właśnie w tym momencie zaczyna się właściwa część spektaklu.
Sztuka podzielona została na dwa akty, pierwszy utrzymany w lekkiej konwencji, pełen jest młodzieńczych ekscesów, drugi dla kontrastu wpada w zupełnie inny ton, związany z dorosłością dziewczyn. W ten sposób otrzymujemy spektakl z jednej strony zabawny z drugiej pełen tematów całkiem poważnych. Mijający czas zmienia bohaterki, pewnej przemianie ulega również natężenie ich więzi. Jednak choć życie każdej z nich potoczyło się zupełnie inaczej i dzielą ich kilometry, próbują kultywować to, co połączyło ich lata temu.
„Di, Viv i Rose” to obraz opowiadający o troskach codziennego życia, czasem bawiącego aż do łez, innym razem nie szczędzącego nam chwil upokorzeń czy rozczarowań. To także opowieść o przyjaźni, której potrzebuje każdy i która czyni życie najzwyczajniej w świecie lepszym. Postacie wykreowane przez trzy aktorki prezentują się wiarygodnie, co w znaczący sposób wpływa na odbiór całego spektaklu. Spektakl Teatru Capitol, to zarówno propozycja, dla tych którzy szukają w Teatrze rozrywki, jak i tych, którzy przypisują mu misję społeczną w postaci poruszania tematów trudnych.
Autor recenzji: Monika Matura
Teatr: Teatr Capitol
Tytuł: „Di, Viv i Rose”
Reżyseria: Maciej Kowalewski
Scenografia: Aneta Suskiewicz
Obsada: Joanna Brodzik, Daria Widawska, Małgorzata Lipmann,
Kostiumy: Dorota Roqueplo
Muzyka: Bartosz Dziedzic
Przekład: Klaudyna Rozhin
Spektakl obejrzany dzięki uprzejmości: Impresariat edma.art